Pieniądze miały zostać przekazane w 2008 r. w nieznanym miejscu w zamian za zaniechanie czynności służbowej, która miała polegać na tymczasowym wstrzymaniu się z wystąpieniem do rady miasta o podjęcie uchwały ws. opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu ogródków działkowych na Pradzie-Południe.
CZYTAJ TEŻ | WALKA O FOTEL PREZYDENTA WARSZAWY BĘDZIE ZACIĘTA
Jan Śpiewak w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press wyjaśnia, że chodzi o prawie 40 hektarów gruntów, których wartość po zabudowie mogła wynieść miliard złotych. - Przed laty została reaktywowana spółka „Nowe Dzielnice”, która kupiła od spółki "Projekt S" roszczenia do terenów działkowych. W procesie reprywatyzacji otrzymała zgodę ze stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami, jednak decyzję cofnął ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński i zgłosił sprawę do prokuratury. Po kilku latach wzajemnego uchylania decyzji przez sądy administracyjne, użytkowanie wieczyste zostało przyznane "Projekt S". Dwóch członków reaktywowanych "Nowych Dzielnic" było założycielami i posiadaczami ponad połowy udziałów w "Projektu S", co po części oznacza, że roszczenia sprzedali sami sobie - tłumaczy Śpiewak.
- Władze stolicy pod rządami prezydent Gronkiewicz-Waltz argumentowały w sądach, że grunt należy jednak przekazać deweloperowi i nie broniło interesu miasta – przekonuje Jan Śpiewak i dodaje: działalność mafii reprywatyzacyjnej musiała mieć parasol ochronny władz miasta, a prezydent pali się teraz grunt pod nogami.
Śpiewak zarzuty sformował na podstawie wpisów blogera "NASA", który opisywał działalność firmy deweloperskiej "Echo Investmet" oraz "dziwnego zachowania pani prezydent".
Zarzuty Śpiewaka odpiera rzecznik prasowy stołecznego ratusza. - Teren zreprywatyzowano za czasów śp. prezydenta Kaczyńskiego. W zeszłym roku udało nam się unieważnić tę decyzję, a prokuratura ma kompetencje, by wyjaśniać różne zawiadomienia. Pani prezydent jest niewinna – powiedział Bartosz Milczarczyk w rozmowie z AIP.
"Decyzję o zwrocie "ogródków Waszyngtona" reaktywowanej spółce podjęto z up. Lecha Kaczyńskiego. Przez ostatnie 10 lat trwało postępowanie sądowe o odzyskanie tych gruntów i jednoczesne niepłacenie odszkodowania. Doszło do tego w XI 2016 r. Zarzuty Śpiewaka wyglądają na chęć przykrycia ostatniej kompromitacji PiS w stolicy" - napisała na Twitterze prezydent Warszawy, która przebywa na urlopie.
CZYTAJ TEŻ | REPRYWATYZACJA W WARSZAWIE: DLACZEGO ZGINĘŁA JOLANTA BRZESKA?
W środę o godz. 23.30 w Sejmie odbędzie się sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa. Chodzi o powołanie tzw. komisji weryfikacyjnej.