Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afery w CBŚP ciąg dalszy. Kolejne zatrzymania w Olimpie

Małgorzata Froń
Kolejne zatrzymania w sprawie handlu ludźmi. W akcji brało udział około 300 funkcjonariuszy ABW i Straży Granicznej.
Kolejne zatrzymania w sprawie handlu ludźmi. W akcji brało udział około 300 funkcjonariuszy ABW i Straży Granicznej. Archiwum ABW
Kolejne 7 osób zatrzymano w sprawie handlu ludźmi i czerpania korzyści z nierządu. Funkcjonariusze ABW i Straży Granicznej byli m.in. w rzeszowskim Olimpie.

Trzy osoby zamieszane w handel ludźmi od roku przebywają w areszcie. To Daniel Ś., były naczelnik jednego z wydziałów rzeszowskiego zarządu CBŚP, a także dwaj bracia narodowości ukraińskiej - Aleksiej i Żenia R. Bracia prowadzili w Rzeszowie agencję towarzyską Olimp. W październiku 2016 roku zatrzymano także mł. insp. Ryszarda J., naczelnika rzeszowskiego wydziału Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji, który do tej pory przebywa w areszcie.

- Wystąpiliśmy do sądu o dalsze przedłużenie aresztu - informuje prokurator Piotr Krupiński, naczelnik Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, który to wydział prowadzi śledztwo dotyczące handlu ludźmi. - To postępowanie dotyczy także nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zarządu CBŚP w Rzeszowie i Wydziału BSW w Rzeszowie. Do tej pory zarzuty popełnienia przestępstw, między innymi przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przedstawiono pięciu osobom.

Pokrzywdzonych jest co najmniej 250 kobiet

Jak dodaje prokurator Krupiński, w toku śledztwa zebrano materiał dowodowy wykazujący na funkcjonowanie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi i czerpaniem korzyści z nierządu. Działa ona od listopada 2004 roku do chwili obecnej na terenie Polski i Ukrainy.

- Dotychczas w toku śledztwa ustalono, że przestępczym procederem było objętych co najmniej 250 kobiet. Były one głównie narodowości ukraińskiej, ale także polskiej, białoruskiej i rosyjskiej - tłumaczy prokurator Krupiński.

W toku tego śledztwa 29 stycznia 2017 roku funkcjonariusze ABW i Straży Granicznej przeszukali 18 miejsc na terenie Polski południowej i zatrzymali 7 osób. W czynnościach tych brało udział ok. 300 funkcjonariuszy. Jednym z miejsc był Olimp w Budziwoju.

Zatrzymane osoby zostały doprowadzone do krakowskiej prokuratury, gdzie usłyszały zarzuty. Prokurator przedstawił im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także stręczycielstwa, sutenerstwa i kuplerstwa (kuplerstwo to zachowanie polegające na ułatwianiu innej osobie uprawiania prostytucji - przyp. red.).

Sąd, na wniosek prokuratora, tymczasowo aresztował podejrzanych. Dwóm osobom udało się uciec, jedna z nich została zatrzymana na przejściu granicznym w Medyce, druga poszukiwana jest listem gończym.

Afera wybuchła w lutym ubiegłego roku

Sprawa rzeszowskiego CBŚP wybuchła w lutym ub. roku, choć postępowanie w tej sprawie prowadzone było od roku 2012. Wtedy to strona ukraińska przekazała stronie polskiej informacje o tym, że z Ukrainy do Polski, także na Podkarpacie, sprowadzane są kobiety do pracy w agencjach towarzyskich.

Jedną z takich agencji miał być Olimp w Budziwoju, dzielnicy Rzeszowa. Ukraińscy właściciele lokalu mieli mieć mocne poparcie oficerów rzeszowskiego CBŚP, dlatego ten proceder kwitł przez lata bez żadnych zakłóceń. W lutym 2016 roku ABW zatrzymało szefa rzeszowskiego CBŚP, Krzysztofa B., i naczelnika wydziału ekonomicznego Daniela Ś. Zatrzymani zostali także dwaj bracia, Żenia i Aleksander R., obywatele Ukrainy, właściciele wspomnianej agencji towarzyskiej oraz Jerzy M., jeden z rzeszowskich hotelarzy. Szefom CBŚP zarzucono m.in. przyjmowanie łapówek, przekroczenie uprawnień. Właściciele agencji usłyszeli m.in. zarzuty korumpowania kierownictwa rzeszowskiego CBŚP, czerpanie korzyści materialnych z nierządu i handlu ludźmi.

Po przesłuchaniu Krzysztof B. został zwolniony, Jerzy M. opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego, a bracia R. oraz Daniel Ś. do dzisiaj przebywają w areszcie.

W tej sprawie prokuratorskie zarzuty usłyszało już 14 osób. Wobec 12 z nich stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, a dodatkowo jedna osoba poszukiwana jest listem gończym.

- Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone są zatrzymania kolejnych podejrzanych - dodaje prokurator Krupiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24