Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AKS Rzeszów zagra w finale, a Błękitni Ropczyce o utrzymanie

Łukasz Pado, Sebastian Czech
AKS V LO Rzeszów zmierzy się z Avią Świdnik w meczu finałowym grupy IV. Z dalszej rywalizacji odpadły Karpaty Krosno, które mocno napędziły strachu świdniczanom.

Błękitni wciąż muszą się martwić o ligowy byt.

Choć Karpaty Krosno stały na straconej pozycji w rywalizacji z Avią Świdnik zespół Krzysztofa Frączka w sobotę, po pierwszym przegranym secie zaczął się nakręcać Za sprawą zagrywek Jakuba Kośka i Tomasza Gadzały oraz ataków tego drugiego, wspieranego przez Jana Włodarczyka i Roberta Książkiewicza, gospodarze objęli prowadzenie 9:3. W rewanżu skutecznie akcje finalizowali Rafał Gosik, Wojciech Pawłowski i Michał Baranowski, co przyniosło Avii korzyść w postaci wyrównania przy stanie 13:13. W Karpatach dobrze funkcjonował też blok. Avia dłużna nie była i również wielokrotnie prezentowała skuteczność na siatce. Wszystko to sprawiło, że do końca drugiej, a także w kolejnych partiach kibice oglądali długie wymiany. Emocje sięgnęły zenitu w tie-breaku. Kontynuując passę z czwartego seta miejscowi szybko objęli prowadzenie 6:2, a później 8:4. W odpowiedzi zaatakowali goście i zmniejszyli stratę do 1 punktu (9:8 dla Karpat). Kolejne fragmenty ponownie należały do krośnian, co zapewniło im piłkę meczową (14:10). Avia się nie poddawała i zdobyła 2 kolejne punkty, ale ostatnie słowo należało do Karpat.

Rewanż stał się pasjonujący od trzeciego, wygranego przez Karpaty seta. W czwartym krośnianie prowadzili 19:16, później oddali inicjatywę rywalom, którzy mieli piłkę meczową przy stanie 24:22. Dwie kolejne akcje należały do miejscowych, ale w grze na przewagi Avia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Rzeszowianie byli zdecydowanym faworytem w swojej tej parze i nie zawiedli, choć nie można powiedzieć, że mecz w Skarżysku był spacerkiem.

Gospodarze, choć nikt na nich nie stawiał, postawili się mistrzowi rundy zasadniczej. Już w pierwszym secie pokazali, że tani skóry nie sprzedadzą. Prowadzili też w drugim secie 18:12, ale to był przełomowy moment. Na parkiecie pojawił się Świst i zrobił wiele dobrego dla swojego zespołu. Długosz, któremu trener dał odpocząć powrócić w tie-breaku, co było strzałem w dziesiątkę.

- Najbardziej cieszy mnie to, że pokonaliśmy własną słabość. Mianowicie umiejętności grania pod presją, gdy przeciwnikowi idzie, a nam nie. Otrząsnąć się w takim momencie jest trudno, moim chłopcom się to udało - powiedział po meczu Artur Łoza, trener AKS.

Kluczowym momentem potyczki Błękitnych z MOSiR-em Bochnia był pierwszy set piątkowego spotkania. Oba zespoły miały swoje szanse by skończyć tę partię. Błękitni popełnili w czasie gdy mieli piłki setowe dwa błędów podwójnego odbicia i to w gościom końcu udało się skończyć.

- To było takie psychiczne zwycięstwo, potem ten set został w głowach siatkarzy i to było najgorsze - mówi Michał Betleja trener Błękitnych.

Drugiego dnia gospodarze seryjnie psuli zagrywki, choć w ataku byli skuteczni, swój dorobek niweczyli na zagrywce. Gonili rywali i prawie udało się ich im dopaść Niestety decydujące słowo znów należało do bochnian.

Niestety Błękitni będą się jeszcze musieli namęczyć w walce o utrzymanie. Nawet jeśli wygrają rywalizację z AZS-em Politechnika Lublin, będą czekać ich baraże.
O miejsca 1-4:
PWSZ KARPATY KROSNO - AVIA ŚWIDNIK 3:2 (20:25, 25:21, 21:25, 25:22, 15:12) i 1:3 (16:25, 13:25, 25:21, 26:28)
Stan play-off 1:3 - awans Avii
KARPATY: Gadzała, Książkiewicz, Włodarczyk, Pietraszko, Ciupa, Kosiek, Cabaj (libero) oraz Bryliński, M. Golonka. Zygmunt, R. Golonka, Laskowski.
WIDZÓW 300 i 300.

STS Skarżysko-Kamienna - AKS V LO Rzeszów 2:3 (25:20, 25:27, 23:25, 25:23, 12:15)
Stan play-off 0:3 - awans AKS.
AKS: Kowalski, Pszonka, Długosz, Peszko, Nożewski, Dryja, Głód (libero) oraz Pałka, Durski, Świst.

O miejsca 7-10
Błękitni Ropczyce - MOSiR Bochnia 1:3 (29:31, 19:25, 25:22, 25:27) i 2:3 (19:25, 25:20, 20:25, 25:21, 14:16)
W play-off 1-3 - Bochnia zostaje w lidze
BŁĘKITNI: Sroka, P. Rusin, Kochan (w sobotę w "6"), Róg (s w "6", n z ławki), Godek, Stojek, Marć (libero) oraz Kotyla (s), W. Rusin (s z ławki, n w "6"), Goryl (n w "6"), Koryciński (n z ławki).
WIDZÓW 350 i 300.

AZS Politechnika Lublin - AZS Politechnika Św. Fart II Kielce 2:3 (16:25, 25:21, 16:25, 28:26, 10:15); stan play-out 0:3.

W następnych meczach (31.03 i 1.04) - o 1. miejsce: AKS - Avia; o 9. miejsce: Błękitni - AZS Politechnika Lub.

Więcej o zmaganiach II-ligowych siatkarzy i siatkarek w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24