Wczoraj w Sanoku miało miejsce spotkanie sztabu kryzysowego w związku z przekroczeniem na Sanie stanu alarmowego. W czasie weekendu strażacy interweniowali w powiecie sanockim około 50 razy, jedno zgłoszenie dotyczyło powalonego drzewa w okolicach ul. 800-lecia.
Wylanie Sanu jest spowodowane przede wszystkim zrzutem wody z zapór w Solinie i Myczkowcach, co dodatkowo zbiegło się w czasie z obfitymi opadami deszczu. Zalana jest ścieżka rowerowa, ogródki działkowe i ulica Rybickiego, która została wyłączona z ruchu.
Tomasz Matuszewski, burmistrz Sanoka uspokaja, że w chwili obecnej nie ma zagrożenia powodziowego dla MOSiR-u. Trwa natomiast zabezpieczanie skansenu. Trudna sytuacja panuje w okolicy Traugutta przy sklepie Carrefour.
- W związku z przekroczeniem stanu rzeki San, strażacy prowadzą akcję ratunkową w okolicach sklepu Carrefour w Sanoku - informuje asp. Izabela Rowińska-Ciępiel z KPP w Sanoku. - Policja apeluje o nie gromadzenie się w okolicach sklepu i rzeki oraz o nieutrudnianie akcji.
- Brak przekazu informacji o planowanych działaniach zrzutu wody na zaporze w Solinie i Myczkowcach spowodowały pewne straty dla samorządu i mieszkańców Sanoka oraz innych miejscowości - tłumaczy burmistrz Tomasz Matuszewski. - Zależy mi, aby usprawnić komunikację pomiędzy różnymi służbami, by w przyszłości dążyć do eliminowania podobnych sytuacji.
Aktualną sytuację w powiecie sanockim można na bieżąco monitorować m.in. na stronie Sprawdź stan wody na Sanie
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?