Aleksander Baczyk, konsul honorowy Ukrainy w Przemyślu: autokar jechał z Lwowa do Wiednia. Miał jechać inną trasą

Aleksander Baczyk, konsul honorowy Ukrainy w Przemyślu: - Wszystkie poszkodowane osoby znajdują się w sześciu szpitalach na Podkarpaciu. Najwięcej osób jest w Przemyślu. Pozostali trafili do placówek w Jarosławiu, Ustrzykach Dolnych, Leska, Brzozowa i Sanoka. 7-8 osób jest w ciężkim stanie. Kilka osób jest w stanie dobrym i mogą jeszcze w dniu dzisiejszym opuścić szpital.

CZYTAJ TEŻ: Tragedia w Leszczawie Dolnej. W wypadku ukraińskiego autokaru zginęły trzy osoby

Osoby, których stan nie wymaga hospitalizacji zostaną umieszczone w hotelu. Będą oczekiwać na paszporty i rzeczy osobiste, które znajdują się w autokarze. Pierwsze rodziny z Ukrainy są już w drodze do Przemyśla.

- Autokar jechał ze Lwowa. Podróżni - dorośli i dzieci - jechali na wycieczkę do Wiednia - mówi Aleksander Baczyk. - Ze wstępnych, nie potwierdzonych jeszcze informacji, jakie posiadam, to najpierw kierowca podjechał pod przejście w Korczowej. Wycofał się, ponieważ była kolejka i pojechał na przejście Szeginie/Medyka. Tam również była kolejka. Zdecydował o udaniu się do Krościenka i dalej do Przemyśla, żeby wjechać na autostradę.

Na zakręcie w Leszczawie Dolnej niestety, doszło do nieszczęścia. Nie pierwszy raz w tym miejscu. W 1991 r. również ukraiński autobus stoczył ze skarpy. Wtedy ofiar śmiertelnych było znacznie więcej. Były tu też wypadki tirów i samochodów osobowych.

- To bardzo niebezpieczne miejsce, zwłaszcza dla osób, które go nie znają. Miejscowi wiedzą, że trzeba prędkość wyhamować do minimum. Tej nocy dodatkowo panowały niesprzyjające. Była mgła.

Dla rodzin poszkodowanych w wypadku w Leszczawie Dolnej uruchomiona została infolinia: +48 784 138 555.

WYPADEK W LESZCZAWIE DOLNEJ: