Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Kazała jedzie do USA

Marek Bluj
Aleksandra Kazała podczas spotkania w V LO w Rzeszowie otrzymała wiele gratulacji, tort, a na pamiątkę od dyrektora szkoły - album "Wielcy Polacy" z życzeniami, aby kiedyś trafiła do niego...
Aleksandra Kazała podczas spotkania w V LO w Rzeszowie otrzymała wiele gratulacji, tort, a na pamiątkę od dyrektora szkoły - album "Wielcy Polacy" z życzeniami, aby kiedyś trafiła do niego... Marek Bluj
- W Waszyngtonie będą grać i studiować. No i, oczywiście, żyć - uśmiecha się siatkarka Aleksandra Kazała, absolwentka V LO w Rzeszowie.

Co znajduje się na twoim świadectwie dojrzałości?
Są dosyć dobre wyniki z matury, pojawiło się 100 procent z pisemnego angielskiego, 85 procent z geografii, z matematyki też powyżej 80. Wszystkie wyniki mam powyżej 80. To dosyć dobre świadectwo. Bardzo się z niego cieszę.

Świetnie pogodziłaś sport z nauką. Kończysz liceum z tytułem Primus Inter Pares, jesteś w kadrze....
Staram się. Zawsze daję z siebie wszystko. Nauczyciele byli naprawdę wyrozumiali, pomagali mi, potrafili ze mną zostawać po lekcjach czy przychodzić przed nimi, bym nadrobiła materiał. Miałam ulgi, ale musiałam zaliczyć materiał.

Wybierasz się do USA. Co tam będziesz robić?
Przede wszystkim - będę grać i studiować. To dwa moje główne cele, które będę się starała realizować w Waszyngtonie. Poza tym - będę tam próbować żyć. Cieszę się, ponieważ nie każdy ma możliwość studiowania w Ameryce, a słyszałam od koleżanki, która tam jest, że jest to bardzo duża przygoda.

A co będziesz studiować?
Tak naprawdę to jeszcze do końca nie wiem. Kierunek wybiera się na drugim roku.

Co chciałabyś robić w życiu?
I tu jest problem, bo jeszcze nie wiem, co bym chciała robić w życiu. Myślę, że mogłabym pracować w biznesie. Marzeniem numer 1 jest być siatkarką i z tego żyć. Chcę być na tyle dobrą siatkarką, aby móc z tego żyć. Będę do tego dążyć, a resztę pokaże czas, zobaczę, jak mi się w Stanach poukłada, jakie wybiorę studia. Może akurat w Ameryce mnie olśni...

To nie tylko świetna przygoda, ale także duże wyzwanie...
Na pewno. Nie dosyć, że odległość ogromna, to jeszcze obcy kraj. Mam tam koleżankę, bo jest tam jedna Polka, Julita Kurdziuk, z którą nawiązałam kontakt. Jest też siatkarką, będzie grała w tej samej drużynie co ja. Myślę, że mi trochę pomoże i nie będzie najgorzej, chociaż wiele rzeczy będę musiała zrobić sama. Liczę na jej wsparcie i wsparcie rodziny z Polski.

Zdawałaś także maturę amerykańską. Też poszła śpiewająco?
Może nie tak dobrze, jak polska, bo to jednak amerykańska, trochę bariera językowa jednak była, ale ponieważ wyniki pozwoliły mi dostać się na studia, więc musiało pójść całkiem nieźle.

Będziesz musiała zrezygnować z gry w reprezentacji?
Tak, to jest bardzo duży ból, ale Ameryka daje mi trochę więcej możliwości do rozwoju. Mam nadzieję, że kiedy skończę tam studia, będę mogła wrócić do gry w reprezentacji Polski i będę mogła pokazać, że Ameryka jest dobrą opcją dla dziewczyn.

Grałaś w Developresie. Nadal jesteś zawodniczką tego klubu?
Nie, z Developresem nic mnie już nie wiąże. Można powiedzieć, że jestem niczyja, bo siatkarką drużyny z Waszyngtonu będę od sierpnia.

Jak rodzice zareagowali na twoje amerykańskie plany?
Na początku powiedzieli, żebym wybiła sobie ten wyjazd z głowy, że jest to głupi pomysł i bym o nim zapomniała. Z czasem, jak ich przekonywałam, wysłuchiwali różnych opinii, że jest to dobry wybór, sami się przekonali, że jest to naprawdę dobra opcja. Przede wszystkim - rozwoju. Powtarzają, że będą tęsknić, gdzie im tak daleko uciekam.

Na jaki okres wylatujesz do USA?
Mam nadzieję, że wytrzymam tam całe studia, czyli 4 lata.

Jak wrócisz do Polski, będziesz miała 23 lata. Kadry nie odpuścisz?
Na pewno nie. Będę walczyć o kadrę z całych sił. Kadra to jest bowiem jedna z najlepszych rzeczy, jakie mnie dotychczas spotkały. Poznałam tam wiele fajnych dziewczyn, które są teraz moimi przyjaciółkami, bardzo dobrych trenerów i bardzo dużo się nauczyłam, nie tylko siatkarsko, ale jako człowiek. Zobaczyłam bardzo wiele miejsc, nauczyłam się radzić sobie z różnymi sytuacjami. Dlatego tak bardzo cenię sobie kadrę.

A co o tym twoim wyjeździe mówi twój chłopak?
Nic nie mówi, bo go nie mam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24