Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet IV ligi. Od A jak aluminium do Ż jak żarty

Marcin Jastrzębski
Patrząc na takie obrazki nie można powiedzieć, że IV-ligowa rzeczywistość to szarzyzna. Nz. od lewej: Andżelika Rakoczy (Kolegium Sędziów Dębica), Beata Wosiewicz i Sylwia Dobosz (obie KS Krosno).
Patrząc na takie obrazki nie można powiedzieć, że IV-ligowa rzeczywistość to szarzyzna. Nz. od lewej: Andżelika Rakoczy (Kolegium Sędziów Dębica), Beata Wosiewicz i Sylwia Dobosz (obie KS Krosno). MARCIN JASTRZĘBSKI
Za nami 120 meczów, które dały tylko połowiczną odpowiedź na pytanie, komu w tej lidze należą się pochwały, a kto powinien odmienić swój zespół. Ligowa rywalizacja miała swoje blaski i cienie. Przeczytaj nasz subiektywny, alfabetyczny ranking.

A jak aluminium. Do bramkowej konstrukcji o wymiarach 7,32 na 2,44 metra najwięcej szczęścia mieli piłkarze Sokoła Sieniawa, którzy do tej pory zdobyli najwięcej bramek w lidze. Dzięki temu wykreowali jesiennego króla strzelców. Stracili także niewiele - 14 bramek. Lepiej w obronie grał tylko lider z Jarosławia.

B jak Biliński. Maciej, napastnik-symbol Resovii po raz drugi podjął się pracy trenera Kolbuszowianki. Prowadzony przez niego zespół w 7 jesiennych meczach zdobył 15 punktów. Dzięki temu "Bilu" postawił się w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji niż został postawiony 8 lat temu. Wtedy przejmował Kolbuszowiankę (ze skromnym dorobkiem punktowym) dopiero miesiąc przed rudną wiosenną i nie udało mu się zapobiec spadkowi do klasy okręgowej.

C jak Cosmos. Zespół z Nowotańca nie dokonał spektakularnych wzmocnień, a ponadto drużynę opuścili pomocni wiosną Ukraińcy. Efekt? 5. miejsce na półmetku rozgrywek. To się nazywa zaufanie do swoich.

D jak Dominik. Podgórski, obrońca Cosmosu Nowotaniec zwrócił na siebie uwagę świetnie wykonywanymi wyrzutami z autów. Nawet na szerokich boiskach potrafił zza linii bocznej wrzucać piłkę głęboko w pole karne rywala. Równo grający wychowanek Sanovii Lesko jako młodzieżowiec na wiosnę nie powinien stracić miejsca w składzie.

E jak empatia. Potrzebowała jej Turbia, która z życzliwością Resovii przełożyła swój pierwszy mecz w sezonie (z rezerwami rzeszowskiego klubu) na "za miesiąc". Rzeszowianie nie mieli jednak oporów by odprawić outsidera rozgrywek z bagażem 10 bramek.

F jak fantazja. Nie brakuje jej kibicom JKS-u, którzy w efektowny sposób wspierają swoich ulubieńców, nie tylko przy okazji derbowych meczów z Sieniawą czy Tuczempami.

G jak Gruszecki. Roman - trener, który nierzadko zmienia miejsca pracy. Przejął niemrawo grające "Rzemiosło" i zakończył rundę z przyzwoitym dorobkiem 22 punktów.

Harmonia w Kolbuszowej

H jak harmonia. Na linii klub - piłkarze nie było jej w okresie przygotowawczym w Kolbuszowej. Na szczęście Kolbuszowiance nie przeszkodziło to w uplasowaniu się w samym środku stawki.

I jak informacje. Tych wartościowych, o zmianach w regulaminie czy zweryfikowanych meczach na próżno szukać na stronach Podkarpackiego ZPN-u. Na plus trzeba zapisać fakt, że w tym sezonie dość wcześnie opublikowany został terminarz (z godzinami spotkań) rundy jesiennej.

J jak jakość. Tej piłkarskiej brakowało Wisłokowi Strzyżów, który na początku sezonu zaliczył kilka dotkliwych porażek na własnym boisku, ale w końcu wziął się za punktowanie.

K jak kobiety. W roli rozjemców przestały być egzotyką. Mecz 8. kolejki w Nowej Dębie (Stal - Pogoń Leżajsk) prowadziła trójka złożona z samych kobiet. Pod rządami ekstra-ligowej arbiter Beaty Wosiewicz obeszło się bez nieporozumień. Piłkarzom niezręcznie było używać wulgaryzmów, a pani arbiter z Krosna zmuszona była pokazać tylko dwie żółte kartki.

L jak "Loczek". Nie tylko boiskowa ksywa Bartłomieja Raby. Pomocnik JKS-u Jarosław po rundzie jesiennej jest liderem naszego rankingu. Jakby nie krytykować naszych ocen, średniej 6,54 punktu na mecz nie jest w stanie uzyskać przeciętny zawodnik. Wrażenie robi także dorobek 9 bramek skrzydłowego JKS-u. Sporo z tych goli w bezpośredni sposób decydowało o wygranych jarosławian.

Ł jak łatwe - punkty. Boleśnie przekonali się o tym, że nie istnieją, piłkarze Piasta Tuczempy. Jako jedyni nie wygrali z Turbią.

Pogoń czołówki

M jak minimalizm. Nie opłacił się w Leżajsku, gdzie przed odmłodzonym zespołem nie postawiono ambitnych celów. Na wiosnę spodziewamy się jednak Pogoni, która odrobi straty do czołówki.

N jak niepełnoletniość. Ta piłkarska to granica 16 lat. Na szczęście w wyjątkowych sytuacjach regulamin pozwala na grę także tym, którym do przekroczenia tej granicy trochę brakuje. W stresie, ale także przy wsparciu kibiców i działaczy Przełęczy Dukla, w tej rundzie pierwsze minuty w IV lidze zaliczył bramkarz Karol Wiśniowski, który 16 lat ukończy dopiero 11 stycznia 2013 roku.

O jak opóźnienie. Z wyjściem na boisko, na jeden z ligowych meczów, w ramach protestu zwlekali dwa lata temu piłkarze JKS-u Jarosław. Teraz narzekań ze strony podopiecznych Pawła Załogi nie słychać i jarosławianie wyglądają na zgraną ekipę, a klub na stabilny.

P jak pacyfikacja. Muszą się z nią liczyć Ci, którzy nie zgadzają się z decyzjami wojewódzkiego ZPN-u. Wydział Dyscypliny na rok zawiesił licencję trenerowi Nafty Jedlicze Wojciechowi Hejnarowi. Za "wypowiedzi mogące narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywanej funkcji pod adresem prezesa Podkarpackiego ZPN" kary finansowej nie uniknął również prezes klubu z Jedlicza Artur Czaja. Obaj otwarcie (choć bez agresji i w kulturalnych słowach) protestowali przeciwko działaniom wojewódzkiego związku, który w kontrowersyjnych okolicznościach, decyzją Komisji Odwoławczej pozbawił Naftę awansu do IV ligi.

R jak Rusin. Maciej - uznawany przez nas w vademecum kibica za najbardziej wartościowego gracza swojej drużyny, po piątej kolejce został grającym trenerem Strumyka Malawa. Łączenie funkcji szkoleniowca z napastnikiem wyszło mu nieźle bo Strumyk jest nad "kreską" a i sam zawodnik zdobył aż 9 bramek.

S jak szczerość. Nie możemy doczekać się czasów, gdy klubowi działacze zaczną oficjalnie mówić to, co myślą np. o regulaminowych "zakrętach", które prawie co roku wprowadzają niezdrowe emocje. -Proszę nie pod moim nazwiskiem - przez brak szczerych opinii lekceważonych jest wiele ważnych spraw.

Piastowi brakło sił...

T jak Tuczempy. Zaskoczyły dobrą formą na początku i fatalną na końcu rundy. Zadowolony z końcowego dorobku, trener Marek Strawa usprawiedliwiał swoją drużynę brakiem sił.

U jak udawanie. Słabo wychodziło jednemu z zewnętrznych wzmocnień Turbi. Zespół z gminy Zaleszany na własnym boisku rozgromił Wisłok Strzyżów 5-2, ale przyjezdni zorientowali się, że gospodarze grają "lewym" piłkarzem. Z odpowiednią oceną na szczęście kłopotu nie miał arbiter Tomasz Szewczyk i Wydział Gier.

W jak walkowery. Tym razem większość z nich, spowodował jeden - "jedyny w swoim rodzaju" zapis w regulaminie rozgrywek. § 11, punkt 2, podpunkt d, w którym użyto określenia "do bieżącej kolejki". Zanim zablokował on pole manewru trenerowi rezerw Resovii, pozbawił rzeszowian 4 punktów i aż 11 zdobytych na boisku bramek.

Z jak założenia. W tej lidze są dość proste. Trenerzy chcą punktować żeby nie stracić pracy, a większość prezesów mierzy jedynie w pewne utrzymanie.

Ż jak żarty. Powoli kończą się w Żurawiance, która znów zmuszona była odmłodzić skład i na wiosnę znów jest w gronie "faworytów" do spadku. Biorąc jednak pod uwagę determinację piłkarzy i działaczy żurawickiego klubu, można być pewnym, że zespół Krzysztof Stefanowskiego nie podda się przed ostatnim gwizdkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24