Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alicja z krainy Małych Gigantów. Ma 12 lat, a śpiewa jak wielka gwiazda

Alina Bosak
Alicja ma 12 lat i śpiewa jak wielka gwiazda. Przeboje Withney Houston czy Celine Dion wykonuje z łatwością, której mógłby jej pozazdrościć niejeden dorosły wokalista.
Alicja ma 12 lat i śpiewa jak wielka gwiazda. Przeboje Withney Houston czy Celine Dion wykonuje z łatwością, której mógłby jej pozazdrościć niejeden dorosły wokalista.
- Robisz z głosem, co chcesz - zachwalali Kuba Wojewódzki i Agnieszka Chylińska. 12-letnia Alicja Rega podbiła serca jurorów i milionów telewidzów w programie "Mali Giganci". A śpiewu uczy się w Rzeszowie.

Jeszcze dwa miesiące temu szczupła blondynka, maszerująca z plecakiem na lekcje, nie zwracałaby niczyjej uwagi. Ale właśnie Alicja Rega wygrała program "Mali Giganci", w którym konkurowały ze sobą utalentowane dzieci z całej Polski.

Najnowsza produkcja TVN co sobotę gromadziła przed telewizorami prawie 4 miliony Polaków. Teraz każdy z nich wie, że Alicja ma 12 lat i śpiewa jak wielka gwiazda. Przeboje Withney Houston czy Celine Dion wykonuje z łatwością, której mógłby jej pozazdrościć niejeden dorosły wokalista.

- Cieszę się. Ale nie chodziło o zwycięstwo. To była po prostu dobra zabawa - oznajmia Ala, spotkana na próbie w Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie. Na lekcje emisji głosu, ruchu scenicznego i gry aktorskiej od siódmego roku życia przyjeżdża do Rzeszowa aż z Łysej Góry pod Tarnowem.

- Wrażliwa, skromna i bardzo utalentowana - opisuje w trzech słowach swoją uczennicę Anna Czenczek, dyrektor CSW. - Jest dzieckiem, które potrafi systematycznie pracować, co w połączeniu z jej ogromną muzykalnością sprawia, że wygrała już wiele konkursów i festiwali, także zagranicznych. Dlatego kiedy TVN zadzwoniło z prośbą, abym zaproponowała kandydatów do ich nowego programu, pomyślałam o Ali. Wiedziałam, że jest na tyle dojrzała, by poradzić sobie z telewizyjną produkcją.

- Nie byliśmy z mężem tego pewni, ale całkowicie postanowiliśmy zaufać pani Ani. Uczy Alę już od 5 lat, więc najlepiej zna możliwości naszej córki - mówi Elżbieta Rega, mama Alicji. - I udało się.

- Bardzo chciałam wystąpić w tym programie - przyznaje Alicja Rega.

Jest uczennicą Zespołu Szkół Muzycznych w Tarnowie, gdzie uczy się grać na gitarze i fortepianie. Do rzeszowskiego Centrum Sztuki Wokalnej przyjeżdża na lekcje śpiewu. Ala jest najmłodsza z trójki rodzeństwa. Po raz pierwszy wystąpiła publicznie jako 5-latka na gminnym konkursie kolęd i pastorałek.

- Mama śpiewała mi do kołyski - śmieje się mała gigantka. - Cieszę się, że zgodziła się na mój występ w telewizji.

Czuję, że nas zaczarujesz

- Najpierw pojechałyśmy na precasting do Katowic - opowiada Elżbieta Rega, mama Alicji. - Po nim zaproszono nas na casting do Warszawy. Na nim właśnie gwiazdy kompletowały ekipy zdolnych dzieci do programu. Ala trafiła do Anety Todorczuk-Perchuć, aktorki i i piosenkarki.

- Nie znałam jej - przyznaje dziewczynka. - Ale od razu ją polubiłam. Od razu poprosiła, by mówić do niej "ciociu", a w trakcie nagrań cały czas nam towarzyszyła i pomagała.

W drużynie "Czaderek", jak nazwano ekipę Anety Todorczuk-Perchuć, oprócz Ali, była także Angele Villanueva Jara i Wiktoria Gąbka.

- Pojechałam na nagranie i już po pięciu minutach spędzonych z grupą Ali wiedziałam, że dziewczyny mogą wygrać. Tworzyły świetny zespół i były nie do podrobienia - Ala ze swoim wielkim głosem, po mistrzowsku tańcząca Angele i wygadana Wiktoria Gąbka - wspomina Anna Czenczek, dyrektor CSW w Rzeszowie.

O zwycięstwo walczyło 6 dziecięcych drużyn. Alicja wpadła w oko jurorom już w pierwszym odcinku: "Czuję, że nas zaczarujesz", powiedziała Katarzyna Bujakiewicz, która zasiadała w jury razem z Kubą Wojewódzkim i Agnieszką Chylińską.

I rzeczywiście, grupa "Czaderek" doszła do samego finału. Drużynowo dała się pokonać tylko "Klice Rubika". Za to w indywidualnej rywalizacji za najlepszą wokalistkę uznano Alicję, a za najlepszą tancerkę - Angele.

Na planie

Każdy odcinek oglądali przyjaciele i nauczyciele Ali z Łysej Góry i Rzeszowa. Mocno kibicowali i chwalili po każdym występie. Przyjaciółkom podobały się kreacje, podpytywały, kto ją ubiera.

- Nad tym, jak będę wyglądać na scenie myśleli stylistka i fryzjer. Oczywiście, można było mieć własne pomysły albo nie zgodzić się na coś, co mi się nie podobało. Moja mama tylko raz zaprotestowała przeciw sukience, która wydała jej się zbyt krótka - zdradza Ala.

Tylko w pierwszym programie zaśpiewała piosenkę, którą już wcześniej dobrze opanowała na zajęciach w Centrum Sztuki Wokalnej. To był przebój Withney Houston. Potem na każdy kolejny odcinek miała "zadany" nowy utwór. Podczas pierwszych odcinków miała do wyboru dwa szlagiery, ale potem już wyboru nie było.

- Dzieci, które biorą udział w takim programie muszą być nie tylko zdolne, ale i pracowite. Ala miała tylko tydzień na przygotowanie każdej piosenki. To oznaczało nie tylko opanowanie na pamięć tekstu, ale również pracę z nauczycielem języka angielskiego, który ćwiczył z nią dykcję. Na końcu córka uczyła się melodii, co w sumie było dla niej najłatwiejsze - opowiada Elżbieta Rega, mama Alicji.

- Czasem sugerowaliśmy realizatorom, aby wybierali dla niej jakąś szybszą piosenkę, nie tylko balladowe. Chciałyśmy, by mogła się pokazać z różnych stron - mówi Anna Czenczek. - Ala od paru lat wyjeżdża z Centrum Sztuki Wokalnej na zagraniczne festiwale. Tam, aby zostać zauważonym, trzeba śpiewać wielkie przeboje. Withney Houston, Mariah Carrey. Taki repertuar nie jest więc jej obcy. Największą trudnością był ten krótki czas, jaki miała na przygotowanie się do występu. Dziecko bez doświadczenia nie poradziłoby sobie z tak dużym stresem, grą przed kamerami.

Półtora miesiąca w Warszawie

Utwór dostawała w poniedziałek. Do czwartku, na godzinną lekcję zorganizowaną przez telewizję, musiała go już opanować. W piątek była próba, sobota wolna, w niedzielę studio od 9 rano, próba generalna i nagranie. Na dwa dni wracały z mamą do domu, a potem znów podróż do Warszawy. I tak przez półtora miesiąca. Rzadko bywała w szkole.

- Koleżanki pożyczały mi zeszyty. Nauczyciele ze szkoły muzycznej w Tarnowie także byli wyrozumiali - przyznaje 12-latka.

To zaufanie nie dziwi, kiedy podpytać Alę, jakie ma oceny. - Wczoraj dostałam trzy piątki - można usłyszeć. Uczy się tak dobrze, że otrzymuje stypendium dla najzdolniejszych uczniów od prezydenta Tarnowa.

- Ma świetną pamięć i wykorzystuje każdy wolny moment, by odrobić zadanie, przygotować się do lekcji - przyznaje mama. - Wahałam się nad udziałem Ali. Nie chciałam, żeby ktoś skrzywdził ją słowem. Na szczęście na planie panowała świetna atmosfera. Byli psychologowie, ale też cała ekipa wspierała dzieci. Rodzice nie szczędzili oklasków żadnemu dziecku. Pani wydająca obiady potrafiła powiedzieć "świetnie śpiewałaś", Filip Chajzer po jednym z pierwszych nagrań także Alę chwalił. Takie słowa dodają siły. Ala od początku miała wokół siebie różnych aniołów stróżów. Ania Czenczek z Centrum Sztuki Wokalnej też przyjeżdżała na nagrania, aby córkę wesprzeć. Wiem, że ona i Ala świetnie się rozumieją. Każdy, kto odkryje talent u swojego dziecka, powinien znaleźć mu dobrego nauczyciela.

Pani Elżbieta przyznaje, że dla niej program także był dużym stresem.
- Cieszę się, że Ala traktowała go jako zabawę. Ani razu się nie załamała. Łzy na scenie pojawiły się tylko wtedy, kiedy rozstawała się z dzieciakami, z którymi zdążyła się już zaprzyjaźnić.

Chylińska: Życzę wam wspaniałych karier

W ostatnim odcinku "Małych Gigantów" dzieci zmierzyły się w swoich konkurencjach - śpiew, taniec, aktorstwo - już indywidualnie, a nie grupowo.

- Najpierw zaśpiewaliśmy wspólną piosenkę "Freedom" George'a Michaela - wspomina Ala. - Potem jurorzy wybrali trójkę wokalistów, którzy wypadli najlepiej. I wtedy już każdy śpiewał coś swojego, co już wykonywał w poprzednich odcinkach. Ja wybrałam Whitney Houston "I Wanna Dance With Somebody" i "I will love again" Lary Fabian.

- Przebój Withney Houston Ala śpiewała na festiwalu w Rosji. I bardzo dobrze czuła się w tej piosence - zdradza Anna Czenczek.

"Jestem szczęśliwa, że to był taki wysoki poziom. Chylę przed wami czoła. Życzę wam wspaniałych karier" - zaczęła Agnieszka Chylińska przed ogłoszeniem werdyktu jury, a potem powiedziała krótko: - "Alicja Rega".

Jak się czuła, wygrywając ostatni odcinek?
- Fantastycznie - śmieje się Alicja. - Wygrywałam wiele konkursów, ale telewizyjny show bardzo się od nich różni. Jury odwleka ogłoszenie werdyktu. A my czekamy i czekamy na to, co powiedzą.

Teraz płyta, festiwale

Teraz Ala jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziewczynek w Polsce. Zaledwie trzy dni po edycji odcinka z finałową walką dziecięcych ekip o zwycięstwo i tuż przed ostatnią odsłoną programu, ukazała się płyta "Mali Giganci" wydana przez Universal Music Polska. Można na niej usłyszeć dwa utwory w jej wykonaniu - "I Will Love Again" Lary Fabian i "There you'll be" Faith Hill. Ta pierwsza piosenka otwiera cały album, zawierający w sumie 13 utworów prezentowanych przez 7 młodych wokalistów.

- Już 6 czerwca zwyciężczynię "Małych Gigantów" będzie można usłyszeć na Rzeszów Carpathia Festival - zdradza Anna Czenczek, pomysłodawczyni i dyrektor rzeszowskiego festiwalu. - Poza tym przygotowujemy się na kolejne występy. W czerwcu jedziemy na międzynarodowy festiwal do Bułgarii, gdzie Ala reprezentować będzie Polskę i Rzeszów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24