Pierwsze samoloty amerykańskich sił powietrznych pojawiły się w porcie Rzeszów - Jasionka w czwartek, w godzinach wieczornych i do soboty odbywały się transporty żołnierzy.
- Przybywa na razie ta grupa, która przygotowuje przylot całego kontyngentu z 82. Dywizji Powietrznodesantowej USA - tłumaczył nam mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik 18. Dywizji Zmechanizowanej.
ZOBACZ ZDJĘCIA!
Obserwowaliśmy także jak z wojskowych samolotów Lockheed C-130 Hercules, które startowały z Ramstein- największej amerykańskiej bazie lotniczej w Europie, wyładowywane były kontenery ze sprzętem wojskowym.
Elitarna, prestiżowa, renomowana - tak określana jest 82. Dywizja Powietrznodesantowa (US Army 82nd Airborne Division)
- To jednostka odpowiednio wyposażona i wyszkolona do tego, aby prowadzić zróżnicowane misje na całym świecie w ciągu kilkunastu godzin od ogłoszenia alarmu - mówił mjr Lipczyński. - Nasi żołnierze bardzo często z nimi współpracowali. Wykonywaliśmy zadania podczas misji zagranicznych w Iraku i Afganistanie. Szkoliliśmy się również wspólnie podczas ćwiczeń sojuszniczych i narodowych, jak Dragon czy Anakonda.
Gdzie amerykańskie wojska będą stacjonować?
Mowa jest o tym, że w Centrum Wystawienniczo - Kongresowym G2A Arena tuż przy lotnisku ma się mieścić sztab. Miejsce to było w sobotę odgradzane metalowym płotem, a wcześniej opuścili je najemnicy. Żołnierze natomiast mają stacjonować w i Nowej Dębie.
Śpią z plecakami
Mówi się o nich, że śpią z plecakami, bo są w ciągłej gotowości bojowej. Co ciekawe, do dziś na mundurach noszą naszywki z dwiema literami „A”, co oznacza „All Americans”. Była to bowiem pierwsza jednostka formowana z rekrutów ze wszystkich stanów, a nie jak wcześniejsze z jednego. Żołnierze z renomowanej 82. Dywizji Powietrznodesantowej Armii Stanów Zjednoczonych wylądowali wczoraj w podrzeszowskim lotnisku Jasionka.
- Podkreślam, że jest to pierwsza grupa żołnierzy amerykańskich pochodzących z elitarnej jednostki - tuż po niedzielnym lądowaniu samolotu w Jasionce z żołnierzami 82. Dywizji Powietrznodesantowej zaznaczył Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. - Ci żołnierze są doskonale znani Wojsku Polskiemu. Niejednokrotnie wspólnie ćwiczyli, brali udział w misjach, służyli w wielu państwach na całym świecie. A więc razem jesteśmy silniejsi.
Zapowiedział, że kolejne samoloty będą lądowały w ciągu najbliższych godzin. - Żołnierze będą operowali w południowo - wschodniej części kraju.
Przekonywał też, że obecność Amerykanów to najlepsza metoda, żeby odstraszać agresora. - Odstraszanie i solidarność to najlepsza odpowiedź na agresywną politykę Moskwy, na agresywną próbę odbudowy imperium rosyjskiego - mówił.
Przypomniał, że w ramach współpracy wojskowej w formacie eFP w Polsce stacjonują już wojska amerykańskie, brytyjskie, rumuńskie i chorwackie, a żołnierze polscy są na Łotwie i w Rumunii.
Jedność, solidarność, determinacja
Natomiast przy terminalu w Jasionce oświadczenie (bez pytań od mediów) wygłosili generałowie. Gen. bryg. Wojciech Marchwica, szef sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych mówił, że przypadł mu w udziale przywilej powitania gen. Christophera Donahue, dowódcy 82. Dywizji Powietrznodesantowej w Fort Bragg w Karolinie Północnej. To wojskowy, który jako ostatni opuścił Kabul podczas wycofywania się z Afganistanu amerykańskich sił.
Wyliczał, że planowany jest przylot 1700 spadochroniarzy. - Wszechstronnie wyposażonych, wyszkolonych i przygotowanych do prowadzenia różnego rodzaju działań. W naszej opinii obecność amerykańskich żołnierzy świadczy o jedności, solidarności i determinacji Sojuszu do wsparcia krajów wschodniej flanki NATO. Stanowi również znaczące wzmocnienie naszych sił.
Gen. Christopher Donahue mówił, że są wdzięczni za zaproszenie i ciepłe przyjęcie.
- To wielki zaszczyt, że mogę tutaj być i pracować ramię w ramię z Polakami. Jest to kontynuacja ścisłej współpracy. Oba nasze narody uczestniczą w wielu corocznych ćwiczeniach jak Swift Response. Ostatnie odbyły się w maju 2021 r. Wspólnie jesteśmy mocniejsi - przekonywał.
Przypomnijmy. W środę Pentagon zapowiedział czasowe zwiększenie liczby wojsk amerykańskich w Europie. Po to, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO, co ma związek z koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Szacuje się, że wokół Ukrainy jest 100 tys. rosyjskich wojsk. Amerykanie zadeklarowali, że przyślą do Polski 1700 żołnierzy renomowanej 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy stacjonują w Forcie Bragg w Karolinie Północnej. Mówią o nich, że to żołnierze, którzy śpią z plecakami. Jednostka ta znajduje się bowiem w ciągłej gotowości bojowej i może zostać zrzucona przy wykorzystaniu spadochronów w dowolne miejsce na świecie wraz z całym wyposażeniem dywizji. Jednostka US Army brała udział w niemal wszystkich interwencjach wojskowych USA od czasu I wojny światowej. M.in. w operacjach: Husky, Avalanche, Market-Garden, Neptune, Ardeny. Historia dywizji zaczyna się 25 sierpnia 1917 r. w Camp Gordon, w Georgii. Co ciekawe, była to pierwsza jednostka formowana z rekrutów ze wszystkich stanów.
Dodatkowych 300 żołnierzy ze Stanów ma przylecieć do Niemiec. A stąd część zostanie przeniesionych do Rumunii.
Aktualnie w Europie stacjonuje 70 tys. żołnierzy amerykańskich, z czego ok. 4,5 tys. w Polsce (Orzysz, Elbląg, Redzikowo, Szczecin, Mirosławiec, Bydgoszcz, Powidz, Łask, Skwierzyna, Żagań, Świętoszów, Poznań, Bolesławiec, Kraków). Są w Estonii, w Łotwie, na Litwie, w Rumunii, w Bułgarii.
Pierwsze samoloty z żołnierzami (najpierw z grupy przygotowawczej) i lekkim sprzętem wojskowym pojawiły się w Jasionce w czwartek wieczorem. Herculesy lądowały też w piątek. W sobotę - tylko jedna maszyna. Po godz. 10 na płycie osiadł mały samolot Beechcraft C-12 Huron. Była mowa o tym, że przyleciały osoby z grupy przygotowawczej oraz część dowództwa żołnierzy, którzy będą u nas stacjonować. Do niedzieli, do godz. 14 w Jasionce lądowało już w sumie 10 maszyn z amerykańskimi żołnierzami, a wieczorem spodziewany był kolejny Globemaster.
Plan pretekstu do inwazji na Ukrainę
Wywiad USA podał, że ma dowody, iż Rosja opracowała plan stworzenia pretekstu do inwazji na Ukrainę. Ogłosił to w czwartek rzecznik Pentagonu John Kirby. Jak miałaby wyglądać ta prowokacja? Dzienniki „Washington Post” i „New York Times” pisały, że obejmowałaby ona sfabrykowany i nagrany atak wojsk ukraińskich na Rosję lub też rosyjskojęzycznych Ukraińców. Byłby to drastyczny, propagandowy obraz zawierający sceny zainscenizowanych eksplozji. Nagranie pokazywałoby zwłoki i aktorów grających żałobników.
Niewykluczone, że liczba amerykańskich wojsk, które przylecą do Polski jeszcze się zwiększy.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]