Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Hojnor: Dokonaliśmy rzeczy niemożliwej

Sebastian Czech
Tomasz Jefimow
- Rywal nie brał pod uwagę porażki u siebie. Na afiszu nie było niedzielnego meczu - mówi Andrzej Hojnor, prezes siatkarek w 1 lidze kobiet i siatkarzy Krosno Glass PWSZ AZS Karpat.

Po dwóch porażkach siatkarek we własnej hali w play-outach z NOSiR-em rezerwowaliście nocleg w Nowym Dworze na ewentualny czwarty mecz?

Tak, hotel był zarezerwowany na 2 dni i marzyliśmy o tym, żeby tam pozostać na czwarte spotkanie. Gospodarze, przygotowując plakat informujący o meczach o utrzymanie z Karpatami, zamieścili tylko jeden termin - sobotni. O ewentualnym niedzielnym nie było ani wzmianki. Czyli NOSiR nie brał nawet pod uwagę niepowodzenia. Mieli wygrać w sobotę i się utrzymać, a my spaść do 2 ligi.

Pan, jako prezes wierzył mimo wszystko w sukces, czy myślał pragmatycznie i powoli godził się z degradacją?

Nadzieja umiera ostatnia, więc iskierka się tliła. W sporcie różnie bywa, nie można przed końcem rywalizacji definitywnie kogoś przekreślać. Może to banał, ale w naszym przypadku akurat się sprawdził.

Trudno było wysiedzieć w sobotę, w tie-breaku NOSiR wygrywał 12:9, a później gra na przewagi trwała aż do triumfu Karpat 20:18?

Pojawiały się chwilami myśli, że pewnie nie damy rady, że trzeba przyjmować powoli do wiadomości, że spadniemy do 2 ligi.

I gralibyście w tej 2 lidze, bo pojawiały się głosy, że spadek oznacza koniec kobiecej siatkówki w Krośnie?

Osobiście nie widziałem przeszkód gry o szczebel niżej. Wiadomo, że porażka zawsze boli, że 2 liga jest mniej atrakcyjna, zespoły grają na słabszym poziomie, trudniej pozyskać sponsorów, jednak nie uważam, żeby degradacja o ligę niżej oznaczała od razu likwidację sekcji.

Po zwycięstwie 3:2 w pierwszym meczu w Nowym Dworze poszliście za ciosem. Wygraliście również w niedzielę , a kropkę nad i drużyna postawiła w Krośnie. Na swoim terenie nie było już wątpliwości, kto powinien zostać na zapleczu ekstraklasy. 3:0 mówi wszystko za siebie.

Wreszcie przyszła forma, akurat na 3 ostatnie mecze. Stworzyła się drużyna, co prawda późno, ale dobre i to, przynajmniej finisz mieliśmy udany. To sezon wyjątkowo ciężki, kontuzja atakującej, urazy innych zawodniczek, i to jeszcze przed startem ligi. Wszystko się nałożyło i w konsekwencji odstawaliśmy od reszty w fazie zasadniczej.

Zmieni się to w kolejnych rozgrywkach?

Mam nadzieję, ale o następnym sezonie za wcześnie mówić. Niektóre zawodniczki kończą studia, więc prawdopodobne jest ich odejście, zobaczymy jakie plany będą miały pozostałe, jakim budżetem dysponował będzie klub. Na razie cieszymy się z utrzymania i dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Dokonaliśmy rzeczy wydawałoby się niemożliwej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24