Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Kowal: Musimy zagrać dużo lepiej

Marek Bluj
Krzysztof Kapica
Asseco Resovia Rzeszów po raz piąty z rzędu gra w finale mistrzostw Polski. Przegrywa z Zaksą 0:2, czy trener Andrzej Kowal zdoła odmienić zespół?

Asseco Resovia po dwóch demolkach w Kędzierzynie znalazła się pod ścianą. Nie może zrobić ani kroku w tył. Po laniu w pierwszym meczu finałowym, a przed spotkaniem numer 2 Andrzej Kowal stwierdził, że tak naprawdę finał dla rzeszowskiej drużyny dopiero się zaczyna.

Niestety, resoviacy przeszli obok pierwszych dwóch spotkań i tak naprawdę finał rozpocznie się dla nich we wtorek, w pojedynku numer 3. Ale też może się w nim zakończyć...

- ZAKSA grała bardzo równo dwa spotkania, zresztą tak, jak w całej lidze. Więc tak naprawdę to niczym specjalnie nas nie zaskoczyli. Żeby wygrać z Kędzierzynem przeciwnik musi grać równo, musi wywrzeć presję na tym zespole, a nam się nie udało - przyznał nasz szkoleniowiec.

- Jest więc 2:0 dla Zaksy, w tej chwili wracamy do Rzeszowa i będziemy robić wszystko, aby zagrać dużo lepsze spotkania w Rzeszowie w roli gospodarza, a szczególnie to pierwsze, bo ono będzie decydowało o tym czy będzie kolejne... - słusznie zauważa coach obrońców tytułu. Czy zdoła on zmobilizować drużynę, aby wyszła, walczyła i wygrała. Trzy razy z rzędu. To byłby cud!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24