Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Lebiediew: Byłem nastawiony na pobicie rekordu toru. Jak pojawi się możliwość, będę się starał rozpędzić swój motor jeszcze szybciej

Marek Bluj
Marek Bluj
Andrzej Lebiediew jeździ tak szybko na krośnieńskim torze, jak nikt inny przed nim
Andrzej Lebiediew jeździ tak szybko na krośnieńskim torze, jak nikt inny przed nim Cellfast Wilki Krosno
Cellfast Wilki Krosno pokonały w hitowym meczu eWinner 1 ligi Arged Malesę Ostrów 50:40 robiąc kolejny ważny krok do play-off, a Andrzej Lebiediew ustanowił nowy rekord toru. Krosno jest dumne ze swoich żużlowców. Łotysz nie wyklucza poprawienia swojego rekordowego osiągnięcia.

- Był to ciężki mecz, warunki też nam nie pomagały. Rywal także był trudny. Ostrów przyjechał do Krosna rozpędzony. Ostatnio jechał jak z nut, miał świetną passę, wygrywał mecz za meczem, ale daliśmy radę. Gratulacje dla całej naszej drużyny - mówi ANDRZEJ LEBIEDIEW, lider Cellfast Wilków.

Gratuluję nowego, świetnego rekordu toru. 65,05 sekundy to mocno wyśrubowany wynik. Prawie jak z innej planety, lepszy o blisko dwie sekundy od poprzedniego.

Na ciężkich, przyczepnych torach „robią się” takie rekordy. Na śliskich nawierzchniach nie da się napędzić swojego motoru do dużych prędkości i wykręcić takich czasów. Prawdę mówiąc byłem nastawiany ten mój pierwszy bieg, aby pobić w nim swój stary rekord. Udało się bardzo dobrze. Oczywiście cieszę się i mam nadzieję, że ten rekord długo się utrzyma. Będzie się znajdował w programach meczowych i będzie o mnie przypominał, że to ja jestem rekordzistą tego owalu.

Czyli na razie nie masz w planie kolejnej bardzo szybkiej szarży i nowego rekordu?

Jeżeli pogoda nie będzie płatać nam figli, nie będzie kolejnych niespodzianek z deszczem, to raczej nie uda mi się tego zrobić. Jak tylko pojawi się możliwość, to będę się starał rozpędzić swój motor jeszcze szybciej.

Po dwóch porażkach z Wybrzeżem Gdańsk wygrana z Ostrowem była wam potrzebna jak tlen. Już prawie obiema nogami jesteście w fazie play-off. Można odetchnąć trochę głębiej...

Teoretycznie możemy jeszcze wypaść z czwórki, ale wydaje się, że w praktyce będzie to wygladać trochę inaczej, pomyślnie dla nas. Teraz przed nami dwa mecze wyjazdowe. Pojedziemy w nich po punkty, minimum bonusowe, ale z myślą o zwycięstwie. Mam nadzieję, że do końca rundy zasadniczej zdobędziemy jeszcze kilka punktów i pojedziemy w play-off. Trzeba jechać jak najlepiej, aby „dopasować” sobie rywala na play-offy. Tak więc trzymamy gaz i mkniemy po kolejne punkty do tabeli.

W Krośnie nie brakuje kibiców, którzy marzą o szybkim awansie Cellfast Wilków do PGE Ekstraligi. To jeszcze jednak daleka droga...

Tak. W play-off wszystko rozpocznie się od nowa. Będzie to nowy rozdział. Nie będzie już miejsca na pomyłkę. Musimy podejść do play-off w pełni zmobilizowani, skoncentrowani i odpowiednio przygotowani sprzętowo i mentalnie. Będziemy ciężko pracować, aby najpierw zagwarantować sobie miejsce w play-off, a potem wypaść w nich jak najlepiej. Byłoby fajnie gdyby udało się ogarnąć to, o czym marzą kibice. Potem, z jazdą w ekstralidze, to już nie będzie, że się tak wyrażę, nasza sprawa. To zarząd musiał będzie myśleć, co dalej robić.

W sobotę nocna jazda z Gdańska, z zawodów trzeciej rundy SEC do Krosna na niedzielny mecz z Ostrowem. Prosto z Krosna daleka podróż na ligę do Szwecji. Tysiące kilometrów w samochodzie. Trzeba mieć zdrowie...

Takie jest życie sportowca. Mamy normalny sezon. Jeszcze covidowy, ale już nie tak mocno jak w ubiegłym roku. Kilka imprez w tygodniu, to normalna rzecz dla żużlowca. Nie ma żadnego problemu. We wtorek i środę mam ligę szwedzką, w środę odbędzie się zaległy mecz. Na parę dni pojadę do domu, następnie znów do Polski, do Rybnika na ostatnią rundę SEC. Potem będzie trochę odpoczynku, można będzie gdzieś wyjechać, załadować baterie i ruszyć ponownie w sezony.

Wracając do SEC, to wyniki mogłyby być lepsze...

Tak. Coś nie zagrało. W pierwszej rundzie miałem potężne problemy z silnikami. Nie mogłem znaleźć prędkości. Na następne rundy nie mogę narzekać. Fury jechały, ale w parkingu podejmowałem błędne decyzje z doborem ustawień. Mogę mieć żal i pretensje tylko do siebie. Trzeba wyciągnąć wnioski i skoncentrować się na ostatniej rundzie w Rybniku. Udanie w niej wypaść. Pokazać, że jestem dobrym zawodnikiem i stać mnie na jazdę na wysokim poziomie w każdych zawodach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24