Wygrana z Opolem cieszy, macie awans do final four, ale analizując ten mecz, można powiedzieć, że po wygranej pierwszej partii wyciągnęłyście trochę rękę do rywala.
Nikt tu ręki nie wyciągał, po prostu Opole zaczęło dobrze grać. Czy to zagrywką, czy w obronie, bo odbijały naprawdę mocne nasze ataki. W pierwszym secie im nie wyszło, ale potem dziewczyny pokazały niezłą siatkówkę.
Przecież to był ten sam zespół, który dwa tygodnie temu ograłyście gładko i to na wyjeździe.
Mecz meczowi nierówny i tak naprawdę, w jednym meczu można pokazać doskonałą siatkówkę, a w kolejnym totalny brak świeżej głowy i koncentracji i zagrać zupełnie inaczej. To kwestia dnia.
Nie licząc pierwszego seta, to kolejnych na boisku była wyrównana walka, ale to chyba wasze doświadczenie zadecydowało o rezultacie?
Myślę, że tak. Mamy dużo grania, jesteśmy w rytmie i już wiemy, jak sobie radzić w trudnym momencie. Wiele razy już o tym mówiłam, że my to chyba lubimy grać mecze z presją, a im te mecze trudniejsze, tym bardziej się skupiamy. Przez to potrafimy się w takich końcówkach uspokoić i skupić się na tym, co jest najrozsądniejsze.
Macie za sobą serię zwycięstw, ale w zdecydowanej większości były to starcia ze znacznie niżej notowanymi rywalami. Do końca rundy zasadniczej trzy mecze i to z górą tabeli, a do tego ten ćwierćfinał w Lidze Mistrzyń, final Four Pucharu Polski, play-off...
Tak, wiemy, że tak naprawdę od marca do końca sezonu zaczną nam się te najcięższe mecze. Przygotowujemy swoje głowy na to, że skończyły się łatwe mecze, które same mogą się wygrać.
Weekend wolny, ale od następnego zaczyna się ostra jazda, mecz za meczem. Legionowo, u siebie Vakifbank i tak dalej...
Z Turcji pojedziemy prosto na Chemika, mimo że teraz mamy dwa dni przerwy, to zaraz wracamy do natłoku grania i dużej liczby meczów.
Najtrudniejszy wydaje się być mecz z Vakifbankiem Stambuł. Czuje pani lekki dreszczyk przed starciem z tak renomowanym rywalem?
Czuję lekkie podekscytowanie, bo przyjedzie do nas drużyna, która jest jedną z najlepszych w Europie, więc to na pewno będzie fajne doświadczenie.
Mówią, że najlepsza na świecie...
Prawdopodobnie tak jest, więc tym bardziej ciekawe to będzie doświadczenie.
Dwa miesiące temu byłyście na wschodzie Ukrainy w Zaporożu na meczu Ligi Mistrzyń. Chyba nie spodziewałyście się tego jak zmieni się tam sytuacja...
Teraz jest bardzo ciężka sytuacja. Nie będę ukrywać, że to miało wpływ na nasz mecz z Opolem, bo głowami jesteśmy gdzieś indziej, bo to, co się dzieje za ścianą, u naszych sąsiadów, jest sytuacją tragiczną. Nie wiem, jak to się będzie dalej rozwijać. Nie dzieje się dobrze i ciężko wyłączyć głowę i skupić się tylko na meczu.
Wy na szczęście nie trafiliście w ćwierćfinale na Dynamo Moskwa, choć była taka możliwość. Wielu sportowców z Polski ma jednak w perspektywie mecz w Rosji. Większość mówi "nie pojedziemy"...
Nie wiem, jak będzie z tym dalej i co zrobi nasz rząd i co będzie się działo w sporcie. Za wcześnie, by to oceniać i mówić, co będzie dalej.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc