Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Szafraniec śpiewała w X Factorze i Opolu, dziś jej publiką są dzieci. Wokalnego abecadła uczyła się w Jaśle

Jakub Hap
Jakub Hap
Ania Szafraniec
Ania Szafraniec Zosia Zija / Jacek Pióro
Popularność zdobyła jako wokalistka zespołu Dziewczyny. Występowała z szeregiem gwiazd, ale dziś pochłania ją głównie projekt Mamy Śpiewamy. Kto wie, czy to wszystko byłoby możliwe, gdyby Anna Szafraniec przed laty nie zapukała do drzwi Jasielskiego Domu Kultury. Choć o Ewie Grzebień, od lat szlifującej wokalne diamenty w placówce przy ul. Kołłątaja zrobiło się głośno za sprawą sukcesów Roxie Węgiel, Oli Tockiej, Michała Szpaka czy Ralpha Kaminskiego, pierwszą jej wizytówką była właśnie Ania. Filigranowa artystka o delikatnym, choć niepozbawionym mocy głosie. Poznajcie jej historię.

Pierwsze lata życia spędziła w Krośnie. Tam też rozpoczęła edukację muzyczną, uczęszczając na zajęcia w szkole muzycznej I stopnia. Do Jasła Ania przeprowadziła się z rodziną w 1996 r., gdy skończyła podstawówkę. Jako uczennica jasielskiego I liceum była pod dużym wpływem polskiej muzyki rozrywkowej. Słuchała m.in. Ewy Bem, Grażyny Łobaszewskiej, Hanny Banaszak, Kabaretu Starszych Panów.

Wtedy też postanowiła, że będzie śpiewać.

- Kontynuowałam w Jaśle naukę w szkole muzycznej i zapisałam się na lekcje śpiewu do JDK, do Ewy Grzebień. I zaczęło się - pierwsze występy, konkursy, festiwale, warsztaty

- wspomina Anna Szafraniec.

Z Jasła do stolicy. Przez miasto pierników

Gdy była wokalistką JDK, dobrze czuła się w piosence poetyckiej, ale i francuskiej - języka, w którym śpiewała Édith Piaf, uczyła się w szkole. Ale marzyła o jazzie. Konkretny krok w kierunku tej stylistyki zrobiła dopiero jako studentka... nauk politycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

- Wybrałam ten kierunek, bo z wszystkich stron słyszałam, że powinnam mieć poważny zawód

- puszcza oko Ania.

Ukończyła studia na specjalizacji dziennikarskiej, ma tytuł magistra, ale w zawodzie pracowała tylko dwa tygodnie.

- Okazało się, że to nie było dla mnie. Lata spędzone w Toruniu uważam jednak za bardzo owocne. Kontynuowałam tam swój rozwój wokalny. Jeździłam po Polsce, uczestniczyłam w warsztatach, festiwalach, odnosiłam sukcesy. Potem przeprowadziłam się do Warszawy. To był fajny czas, choć finansowo mi się nie przelewało. Wiąże się z tym zabawna historia. Gdy pojechałam do Lubina na największy w Polsce festiwal piosenki francuskiej, na miejscu rozwaliły mi się buty. Mówiłam sobie: muszę wyśpiewać jakąś nagrodę, żeby mieć za co kupić nowe i w nich wrócić do domu. Udało się, zdobyłam chyba pierwsze miejsce. Gratulacje odbierałam z odchodzącą, stukającą o podłogę podeszwą

- śmieje się Ania.

">

">

Umiejętności wokalne doskonaliła pod okiem m.in. Izy Zając, Anny Serafińskiej oraz Grażyny Łobaszewskiej, którą poznała jeszcze jako licealistka, na konkursie w Strzyżowie i nazywa „muzyczną mamą”. Nieocenione były też dla jaślanki wizyty w kultowym toruńskim Klubie Od Nowa (debiutowała tam Republika), gdzie koncerty dawała śmietanka polskiego jazzu. W międzyczasie mocno zacieśniły się jej więzi z organizowanym w Świnoujściu Festiwalem Artystycznym Młodzieży Akademickiej. Na FAMĘ jeździła przez kilkanaście lat. Najpierw jako uczestniczka, potem prowadząca warsztaty i instruktorka przygotowująca „famowiczów” do finału.

Dziewczyna z TV i „panna wyklęta”

Pierwszym zespołem, z którym występowała jeszcze w czasach „toruńskich” - u boku m.in. dzisiejszej gwiazdy rocka, Tomasza Organka i Kasi Kurzawskiej (znana ze współpracy z Smolikiem) - była popularna później Sofa, grająca muzykę z pogranicza hip-hopu, soulu, funku, jazzu i R&B. Następnie jaślanka współtworzyła soulową grupę Atomy, zaprezentowała się z nią na Debiutach w Opolu.

- Co ciekawe, piosenka, z którą zostaliśmy zakwalifikowani do Opola, była moją pierwszą autorską kompozycją

- zauważa Ania.

">

">

Dużo czasu musiało minąć od jej wyjazdu z Jasła, nim objawiła swój talent szerokiej publiczności. A to dane było jaślance dopiero po 2008 r., kiedy na rynek muzyczny wkroczył zespół Dziewczyny. Założyła go z Aleksandrą Nowak. Przebojowe wokalistki otoczyły się gronem znakomitych muzyków i owocem tej współpracy była płyta „Dziewczyny z sąsiedztwa”.

Album, za którym nie stała żadna duża wytwórnia, odniósł sukces. Jedenaście piosenek utrzymanych w akustycznym, blues’ująco-latynoskim klimacie (Wojciech Olszak w programie TVP2 Hit Generator, gdzie formacja się prezentowała, nazwał jej twórczość „baba-riba jazzem”), z lekkimi, kobiecymi tekstami znalazło spore grono entuzjastów. Zwłaszcza po występach Dziewczyn w telewizyjnym talent show X Factor. Dotarły do finału.

- To była pierwsza polska edycja tego programu, odcinki miały milionową widownię. O tym, jak wielu ludzi go ogląda, przekonałam się, kiedy wraz z przyszłym mężem udaliśmy się w góry. Na szlaku kilkakrotnie usłyszałam od przypadkowo napotkanych osób, że mi kibicują

- uśmiecha się piosenkarka.

- Szkoda, że w X Factorze nie mógł nam towarzyszyć zespół i śpiewałyśmy covery. Ale takie były zasady programu

- dodaje.

Dziewczyny koncertowały w całym kraju, w 2011 r. uświetniając Dni Jasła. Rok wcześniej wystąpiły w preselekcjach do Eurowizji. Nagrały materiał na drugi album, stylistycznie odmienny od debiutu, bardziej popowy, który w całości nigdy nie ujrzał światła dziennego (cztery nowe piosenki w 2014 r. wydane zostały w formie EP-ki zatytułowanej „Absurdalnie”). I raczej nie ujrzy, bo zespół, choć oficjalnie nie został rozwiązany, już nie istnieje. Wciąż żywa jest za to nawiązana przed dekadą współpraca Ani i Aleksandry z legendą polskiej sceny rockowej Dariuszem „Maleo” Malejonkiem, w ramach muzyczno-patriotycznego projektu inspirowanego historią żołnierzy wyklętych.

- Wzięłyśmy udział w nagraniu czterech płyt i wystąpiłyśmy w wielu koncertach „Panien Wyklętych”. Dołączając do babskiego grona, przez które przewijają się takie artystki jak Marika, Lilu, Renata Przemyk, Halinka Mlynkova, Ania Rusowicz czy Kasia Kowalska przeżyłyśmy wiele niesamowitych chwil. Z chłopakami z Maleo Reggae Rockers też świetnie się dogadujemy i muzycznie rozumiemy. Jeśli chodzi o wymiar merytoryczny projektu, staramy się przekazywać historię młodemu pokoleniu w formie, które jest dla niego atrakcyjna

- podkreśla Anna Szafraniec.

">

">

">

Śpiewająca mama

Od 2020 r. oddaje się nowej muzycznej przygodzie. W ramach Orkiestry Mamy Śpiewamy, której jest założycielką pisze piosenki dla dzieci. Spontaniczna inicjatywa okazała się strzałem w dziesiątkę.

- Jako mama dwójki małych dzieci, zafascynowana teorią uczenia się muzyki Edwina Eliasa Gordona postanowiłam pracować z rodzicami i małymi dziećmi, umuzykalniając ich i pisać dla nich piosenki. Wciągnęłam się. Dziś, co prawda już sporadycznie, prowadzę takie zajęcia gordonowskie dla dzieci, a Orkiestra Mamy Śpiewamy, do której zaprosiłam bliskich i przyjaciół, stanowi tego dopełnienie. Pisanie dziecięcych piosenek daje mi mnóstwo frajdy. Jesienią ukazała się nasza debiutancka płyta „Kolorowo”, powoli pracujemy już nad kolejną. Jesteśmy mocno aktywni w social mediach, gdzie często wrzucamy nasze piosenki, zabawy muzyczne, tutoriale, muzyczne pogadanki (Mamy Gadamy) oraz video sesje. Serdecznie zapraszam do polubienia i śledzenia profili Mamy Śpiewamy na Instagramie i Facebooku, jak również subskrypcji kanału o takiej nazwie na YouTube

- mówi Anna Szafraniec.

">

">

Niezmiennie mieszka w stolicy. Lubi wracać do Jasła, odwiedzać rodziców, Ewę Grzebień, której dużo zawdzięcza i z którą się zaprzyjaźniła. Często wspomina stare, jasielskie dzieje.

- Jak pracowaliśmy nad muzyczną oprawą do spektaklu Bagdad Café Krystyny Jandy w Teatrze Polonia, zdałam sobie sprawę, że coś mi on przypomina. Przed oczami stanęły mi przedstawienia słowno-muzyczne z JDK. Robiliśmy podobne rzeczy w Jaśle - powiedziałam. Tak było

- kończy Ania.

">

">

Orkiestrę Mamy Śpiewamy współtworzy dziesięcioro muzyków:

  • Ania Szafraniec - wokal
  • Tatiana Szafraniec - wokal
  • Aleksandra Nowak - wokal
  • Jacek Szafraniec - kontrabas
  • Paweł Szafraniec - perkusja
  • Marcin Gańko - saksofony, flet, klarnet
  • Rafał Gańko - trąbka
  • Kamil Barański - klawisze
  • Michał Olesiński - gitary
  • Zosia Moląg-Kopeć - wiolonczela

">

Album „Kolorowo” kupić można TUTAJ. Zawiera jedenaście autorskich piosenek:

  1. Kolorowo
  2. Mały Leoś Na zielonej łące
  3. Zuzia
  4. Ptasi, słodki blues
  5. Za górą, za rzeką snów
  6. Jesień
  7. Jedziemy z górki
  8. Nie ma śniegu
  9. Myj zęby
  10. Kto, jak nie ty

Na płycie gościnnie zaśpiewały Ania Dąbrowska i Ania Serafińska. Autorem tekstu do utworu Ptasi, słodki blues jest Ewa Grzebień.

">


ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto