Spotkanie z Piastem Gliwice pozostanie w pamięci Antoniego Kozubala na całe życie. 16-letni pomocnik od małego chciał bowiem zagrać w niebiesko-białych barwach. Wspominał o tym już w szkole podstawowej. Podczas lekcji języka polskiego, w kilku zdaniach napisał o tym, że w przyszłości pragnie grać w zespole z Poznania.
Po meczu z Piastem Gliwice ucierpiało moje zdrowie psychiczne - mówi były obrońca Lecha Poznań, Marek Rzepka
Beniaminek Krosno, a więc drużyna, w której Antek stawiał pierwsze piłkarskie kroki, z okazji debiutu chłopaka, podzieliła się zapiskami z jego zeszytu. Na szczególną uwagę zasługuje mądre podejście tak młodego człowieka. Kozubal wierzy, że marzenia spełniają się dzięki ciężkiej pracy i po kilku latach od tamtego wypracowania, jest świetnym przykładem na potwierdzenie tej tezy. Ciekawe jest również to, że 11-latek nie myślał o grze dla największych europejskich klubów jak jego rówieśnicy. On od początku uznał za najważniejsze, grę w barwach Lecha.
Jego droga na szczyt dziecięcych marzeń układała się do tej pory bardzo dobrze i w zawrotnym tempie. W strukturach akademii Kozubal występuje od 2017 roku. Błyskawicznie pokonywał wszystkie szczeble piłki juniorskiej. Młody piłkarz wyróżniał się na tle nie tylko swoich rówieśników, ale także chłopaków ze starszego rocznika. Dlatego praktycznie od razu przeskoczył zespół rezerw Kolejorza, a taka sytuacja dotyczyła w przeszłości m.in. Roberta Gumnego.
To środkowy pomocnik, najlepiej czujący się na pozycjach „6” i „8”, choć może zagrać również za plecami napastnika. W rundzie jesiennej obecnego sezonu częściej występował jeszcze w zespole trenera Huberta Wędzonki, gdzie był absolutnie kluczowym zawodnikiem. Znalazł się zresztą w zestawieniu najlepszych graczy jesieni w CLJ U-18.
W styczniu pojawiła się wiadomość, że trener Dariusz Żuraw zamierza zabrać kilku młodych chłopaków na zgrupowanie w tureckim Belek. Na liście znalazło się 6 nazwisk z zespołu rezerw czy juniorów. Nie zabrakło tam Antoniego, dla którego możliwość trenowania z pierwszą drużyną również była jednym z marzeń.
Kozubal przedstawił się kibicom w meczach sparingowych, po których kilku porównywało go nawet z Pedro Tibą. Szczególnie dobrze zaprezentował się w drugiej połowie starcia z Bandirmasporem. Dla młodych Lechitów, jak Kozubal, była to okazja do zaprezentowania się na tle bardzo doświadczonych zawodników tureckiego zespołu.
W Turcji Dariusz Żuraw komplementował młodego pomocnika. - Antek obdarzony jest niesamowitym przeglądem pola, operując przy tym piłką zarówno prawą, jak i lewą nogą. Dobrze porusza się taktycznie po boisku, potrafi zaasekurować kolegów z drużyny, dużo widzi i może zostać kolejnym zawodnikiem, o którym będzie głośno. Na pewno ma duże umiejętności piłkarskie - zaznaczył opiekun Kolejorza.
Stało się jasne, że włączenie do kadry wicemistrzów Polski jest tylko kwestią czasu. Po powrocie do Poznania, trener Żuraw wskazał trzech zawodników, którzy wiosną będą mieli okazję występów w pierwszym zespole. Obok Krystiana Palacza i Norberta Pacławskiego, pojawiło się nazwisko Antka.
Zaledwie 3 dni później pomocnik zasiadł na ławce w meczu z Górnikiem Zabrze (1:1). Przy każdym kolejnym spotkaniu Lecha w Ekstraklasie czy Pucharze Polski, w kadrze meczowej brakowało Kozubala. 16-latek łapał cenne minuty na boiskach II ligi, aż do starcia z drużyną Waldemara Fornalika.
Czytaj też: Powrót Mikaela Ishaka nie pomógł Dariuszowi Żurawiowi i jego drużynie. Kolejorz znów nieskuteczny
W potyczce z Piastem Antoni Kozubal zmienił w 84. minucie Daniego Ramireza i spełnił swoje największe marzenie. W dodatku stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii Lecha Poznań, a wyprzedzając Dawida Kownackiego, najmłodszym w XXI wieku. W momencie wejścia na boisko miał 16 lat, 6 miesięcy i 24 dni. Młodszy był tylko Andrzej Woźniak - 13 czerwca 1963 (Gwardia Warszawa - Lech) - wówczas miał 16 lat i 67 dni.
- Niewiele zapamiętałem z tego spotkania, może trochę rozgrzewkę, te emocje były naprawdę duże. Byłem jednak gotowy na tę szansę, tak samo jak wcześniej, gdy jechałem z drużyną na mecze do Zabrza i Radomia. Docierały sygnały, że to może zdarzyć się dzisiaj, podchodziłem do tego na spokojnie, z pełną koncentracją - mówi młody piłkarz na oficjalnej stronie klubu.
Jego występ był zdecydowanie za krótki, byśmy mogli go ocenić. Teraz pomocnika czeka ciężka praca i walka o to, by na dobre wedrzeć się do pierwszej jedenastki, a z pewnością ma ku temu spore predyspozycje.
Zobacz też: 16-latkowie z Podkarpacia: Antoni Kozubal i Norbert Pacławski pną się w hierarchii Lecha Poznań
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?