Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antonio Pribanic: Zrobię wszystko by wygrywać

Rozmawiał Łukasz Pado
Antonio Pribanic
Antonio Pribanic Krzysztof Kapica
Rozmowa z ANTONIO PRIBANICEM, kołowym SPR Stali Mielec, po przegranym meczu z Chrobrym Głogów.

Antonio Pribanic

Antonio Pribanic

Ur. 13 grudnia 1987 roku w Rijece. W karierze reprezentował m.in. RK Umag, TK Bjelovar oraz KC Pick Szeged. To z tym ostatnim zaszedł najdalej. Grał w Lidze Mistrzów w sezonach 2011/12 i 2012/13. Ma 182 cm wzrostu i 96 kg wagi. W Stali Mielec gra z numerem 14.

- Co się dzieje ze Stalą Mielec?
- Sam nie wiem. Popełniamy za dużo błędów w ataku, a z tego robią się kontry przeciwnika i bramki. Przez chwilę było dobrze, ale potem…

- To już drugi słaby mecz Stali…
- Wiem, ale co mam powiedzieć. Męczą nas kontuzje. Sam nie mogę w pełni trenować, bo od miesiąca mam uraz stopy. Musiałem odpuścić trochę grę w ataku, dopiero wczoraj miałem pierwszy pełny trening.

- Zatem brakuje wam zgrania?
- Dokładnie. Mamy spore problemy z kontuzjami, ja, Marek Szpera, co chwile wypada ktoś inny. Na treningach gramy czterech na czterech. Nie jest dobrze.

- Jak myślisz, co będzie dalej?
- Będziemy ciężko pracować na treningach, żeby wygrać następny mecz. Mam nadzieję, ze nam się uda. Zrobię wszystko by wygrać.

- Często schodzisz po meczu z podartą koszulką, to efekt walki na kole. Po meczu z Chrobrym Głogów była cała. Mniej walczyłeś?
- Nie, akurat te koszulki są z bardzo dobrego materiału. Starałem się, ale to nie wystarczyło, by wygrać w ty meczu. Liczę, że w następnym będzie lepiej.

- Odchodząc od meczów. Jak się czujesz w Mielcu?
- Wszystko jest ok. Choć teraz mamy gorszy moment bo przegraliśmy mecze, siedzimy i myślimy o błędach, które popełniamy, co zrobić żeby było lepiej.

- To twój pierwszy pobyt w Polsce. Podoba ci się tutaj?
- Bardzo mi się podoba. Warunki mamy dobre, podoba mi się tu dużo rzeczy. Jedzenie jest ok, pogoda też.

- Jak na obcokrajowca radzisz sobie z językiem polskim. Skąd ci się to wzięło?
- Grałem w Preszowie na Słowacji i jakoś nauczyłem się. Trochę znam słowacki, polski, rosyjski staram się to posklejać. Ciężko mi się mówi po polsku, ale bardzo dobrze rozumiem, co do mnie się mówi. Jak już z kimś jednak rozmawiam to wolę po angielsku.

- A twój rodak Nikola Dżono?
- On nic nie rozumie po polsku, tylko po chorwacku, ale pomagam mu. Powoli on też się w końcu nauczy mówić po polsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24