Apelacja w sprawie byłego proboszcza z Hłudna odroczona

Krośnieński Sąd Okręgowy miał się wczoraj zająć apelacją w sprawie 68-letniego ks. Stanisława K. Wyrok w I instancji zapadł w marcu br. Prokuratura i oskarżyciele posiłkowi (rodzice 13-letniego Bartka) już wtedy, tuż po wyjściu z sali rozpraw, zapowiedzieli odwołanie. Nie zgadzali się z orzeczeniem sądu w Brzozowie, który uznał, że duchowny jest winny jedynie naruszenia nietykalności cielesnej dzieci. Ze względu na to, że czyn ten jest przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego, a jego karalność już się przedawniła, postępowanie zostało umorzone.

Sprawa b. proboszcza z Hłudna ciągnie się 9 lat. Brzozowska prokuratura oskarżyła księdza o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem, uczniem gimnazjum i trzema dziewczynkami, które uczył w szkole podstawowej. Postępowanie księdza - zdaniem prokuratury - doprowadziło chłopca do targnięcia się na życie.

Sąd w Brzozowie dwukrotnie wydawał wyroki w tej sprawie. Za pierwszym razem, po trwającym 4,5 roku procesie, skazał księdza na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, ale nie uznał wszystkich zarzutów. Zdaniem sądu, ksiądz znęcał się psychiczne i fizycznie nad chłopcem oraz dziewczynkami i w tej kwestii uznał jego winę. Jednak nie dopatrzył się związku między znęcaniem a samobójstwem, jakie popełnił gimnazjalista, i uwolnił księdza od zarzutu doprowadzenia chłopca do targnięcia się na życie. Wyrok ten uchylił Sąd Okręgowy w Krośnie. Uznał, że w procesie było zbyt wiele uchybień i zdecydował, że ma być on przeprowadzony jeszcze raz. Wyrok po tym procesie okazał się korzystniejszy dla księdza: postępowanie umorzono. I tym razem złożone zostały apelacje. Na wyznaczoną na wczoraj rozprawę odwoławczą stawili się oskarżyciel publiczny i posiłkowi. Ks. Stanisław K. się nie pojawił. Sąd zdecydował, że ponownie wyśle zawiadomienie o rozprawie do jego adwokata.