Apklan Resovia uległa Sandecji Nowy Sącz. Nowy trener nie ma najlepszego początku

Początek sezonu był niezły, ale teraz Resovia jest w dołku. Sobotnia przegrana z Sandecją to trzecia z rzędu, a w sumie piąta ligowa porażka „pasiaków”. I znów taka porażka, której śmiało można było uniknąć. Już w 1. min wymarzony dla Resovii scenariusz meczu mógł „napisać” Antonik, niestety spudłował. Potem czujność Pietrzkiewicza w bramce Sandecji sprawdził Wróbel, a po podaniu Twardowskiego okazję znowu miał Antonik. Panu Kamilowi kolejny raz zabrakło zimnej krwi i... dobrze ułożonej stopy.

Przyjezdni byli groźni. Po strzale Walskiego rzeszowską drużynę od utraty gola uratował jeszcze Paweł Łakota, ale w 37. minucie do bezpańskiej piłki dopadł Kasprzak, miał czas i miejsce, aby dokładnie przymierzyć i zrobiło się 0:1.

Po przerwie goście grali bliżej swojej bramki, czyhając na kontry. Taką taktykę Sandecji determinował wynik, ale też napór resoviaków, którym na pewno nie można zarzucić, że przeszli obok meczu. Resovia walczyła, starała się, długimi fragmentami przesiadywała na połowie rywala.

o z tego, skoro zaprezentowała indolencję strzelecką. Kibice z Rzeszowa złapali się za głowy choćby w 69. minucie, kiedy Hilbrycht głową uderzył piłkę z 5 metrów wprost w bramkarza. Kilka minut później rzeszowianom zabrakło odrobiny szczęścia - Jaroch z dystansu wycelował w poprzeczkę. Mecz do końca trzymał w napięciu, ale rezultat już się nie zmienił.

Bramki: 0:1 Kasprzak 37

Resovia: Łakota - Mikulec (70 Pietraszkiewicz), Kubowicz (85 Strózik), Wasiluk (61 Mróz), Twardowski (46 Hilbrycht), Wróbel, Soljić, Adamski ŻK, Komor, Jaroch ŻK, Antonik (61 Rostkowski). Trener Dawid Kroczek.

Sandecja: Pietrzkiewicz - Sovsic, Walski, Dikov ŻK (80 Piter-Bucko), Rudol ŻK, Zych (80 Prochownik), Słaby ŻK, Chmiel ŻK, Kasprzak ŻK (46 Fall), Kobryń, Boczek ŻK. Trener Dariusz Dudek.

Widzów 1942 (w tym kilkuset z Nowego Sącza).