Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Szaflarach. Egzaminator wziął adwokata, który wcześniej walczył z... Beatą Szydło

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Taki wyrok grozi 62-letniemu egzaminatorowi nauki jazdy, który w ostatni czwartek brał udział w feralnym egzaminie na prawo jazdy w Nowym Targu. W jego trakcie samochód za kierownicą którego siedziała 18-letnia kursantka wjechał pod koła rozpędzonego pociągu. Mężczyzna, który przeżył dramatyczny wypadek, bo na kilka sekund przed zderzeniem wybiegł ze stojącej na torach „elki”, został wczoraj po raz kolejny przesłuchany w nowotarskiej prokuraturze.

Egzaminator z zarzutami

- Pierwszy raz pani prokurator prowadząca śledztwo przesłuchiwała go „na gorąco” zaraz po zdarzeniu - mówi Józef Palenik, szef nowotarskiej prokuratury. - Wówczas występował on jeszcze w charakterze świadka. Nie mieliśmy bowiem jeszcze przesłanek, które pozwoliłyby nam twierdzić, że to on był winny zdarzeniu.

Już w poniedziałek sytuacja uległa jednak zmianie. Prokurator Palenik od samego rana podawał mediom, że w tym dniu 62-letniemu egzaminatorowi zostaną postawione zarzuty. Formalnie trzeba było jednak poczekać z tym aż mężczyzna stawi się na przesłuchaniu. To rozpoczęło się o godzinie 13. Mieszkający na stałe w Gorlicach Edward R. stawił się na nim w asyście znanego krakowskiego adwokata Władysława Pocieja - tego samego, który broni kierowcę seicento, który kilkanaście miesięcy temu miał kolizję z rządową limuzyną przewożącą ówczesną premier Beatę Szydło.

Broni go znany adwokat

Ostatecznie około godziny 15 wszystko stało się jasne. Egzaminator usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Jako, że na jej skutek zmarła 18 -latka czyn ten zagrożony jest karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.

- Mój klient przyznał się, ze brał udział w zdarzeniu, ale nie przyznaje się do stawionych mu zarzutów - powiedział dziennikarzom mec. Pociej. Sam Edward R. nie zdecydował się porozmawiać z mediami.

Powinien zahamować?

W tej sytuacji jego linię obrony poznaliśmy z relacji prokuratora. - Zdecydowaliśmy się na postawnie zarzutów egzaminatorowi bo naszym zdaniem prowadząc egzamin na prawo jazdy miał on obowiązek zatrzymać auto gdy widział, że kursantka wjeżdża bez zatrzymywania na przejazd kolejowy - mówi Józef Palenik. - Tymczasem z naszego dotychczasowego postępowania wynika, ze tego nie zrobił. Mężczyzna tłumaczy, że chciał to zrobić dopiero po przejechaniu torów. Niestety wg jego słów samochód niedoświadczonej kursantce zgasł w najgorszym miejscu czyli na torach.

Palenik dodaje, że mężczyzna próbował pomóc zmarłej 18-latce odpalić „elkę” a gdy to się nie udało wybiegł z niej bo liczył, że zdąży przepchnąć auto poza tory. Prokuratura sądzi natomiast, ze zanim to zrobił nie dał kobiecie jasnego polecenia by sama też opuściła pojazd.

Doskonały fachowiec...

W poniedziałek do późnego wieczora prokuratorzy zastanawiali się czy puścić 62 - latka wolno czy też osadzić go w areszcie tymczasowym. Decyzja ta zapadła i ma być ogłoszono we wtorek w południe.

Wiadomo, że egzaminator z zarzutami był bardzo doświadczony w egzaminowaniu kierowców. Pracował w tym fachu 30 lat i miał wszystkie uprawnienia. Szef Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego - Wiesław Kądziołka ma o nim doskonałe zdanie.

Wiesław Kądziołka, wicedyrektor MORD w Nowym Sączu nie chce w żaden sposób oceniać pracy swojego egzaminatora. - To jest człowiek ogromnie doświadczony jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego i poruszanie się po drogach. Robi to od ponad 30 lat. Przeszedł wiele egzaminów sprawdzających. Jak możemy oceniać, skoro właściwie niewiele wiadomo co się tam stało? Na razie usłyszał zarzuty, ale nie wyrok. Poczekajmy aż zostanie zakończone śledztwo - mówi wicedyrektor MORD w Nowym Sączu.

Dodaje, że wszyscy egzaminatorzy co roku przechodzą wymagane egzaminy i szkolenia. W ich trakcie rozważane są trudne sytuacje na drogach. - Teraz o czym mamy z nimi rozmawiać, jak nie wiadomo właściwie co tam zaszło? Poczekajmy na wyniki śledztwa - dodaje.

Kądziołka podkreśla, że ten wypadek mocno wstrząsnął także środowiskiem egzaminatorów. Nigdy wcześniej nie było takiego wypadku w tym ośrodku egzaminacyjnym dla przyszłych kierowców.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska