Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Gerula z Przemyśla zachęca do konsultacji w sprawie niedźwiedzicy

Janusz Motyka
Czy jest sens budować dla drapieżnika kosztowne więzienie w Przemyślu przy już i tak napiętym budżecie miasta – pyta Artur Gerula
Czy jest sens budować dla drapieżnika kosztowne więzienie w Przemyślu przy już i tak napiętym budżecie miasta – pyta Artur Gerula Janusz Motyka
Są pilniejsze potrzeby dla Przemyśla niż budowanie kolejnego więzienia. Tym razem dla sympatycznego misia który tu nieopatrznie zawędrował - uważa Artur Gerula.

W ten sposób Gerula komentuje najnowszy pomysł przemyskich włodarzy, którzy chcą zbudować w mieście potężny wybieg.

Zdaniem Roberta Maślaka i Agnieszki Sergiel którzy analizowali na miejscu sytuację, trzeba wyłączyć z użytkowania spory fragment parku na Lipowicy. Solidnie go ogrodzić i wpuścić tam misia. No i trzeba tam zbudować jeszcze zaplecze. Które będzie tego misia "obsługiwało".

Radni już deklarują na ten cel pierwsze 100 tys. z kieszeni podatników. Resztę miało by dać ministerstwo.

- To jakiś absurd. Więzienie, jakiekolwiek by ono było zawsze dla dzikiego zwierzęcia będzie więzieniem. Czy ktoś się zastanowił ile będzie kosztowało utrzymanie i pełna "obsługa" dzikiego zwierzęcia? Uważam że miejsce misia jest na wolności a nie w klatce - tłumaczy Artur Gerula.

Dodaje przy tym, że w przypadku kiedy drapieżnika nie da się naturalizować, to powinien on zostać w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu gdzie będzie miał najlepszą, fachową opiekę.

- A jeśli chcemy promować nasze miasto to przy klatce misia niech powieszą reklamowy baner że to miś z Przemyśla - dodaje Gerula.

Dlatego z transparentem i wypisanym na kartonie hasłem pikietuje przed przemyskim ratuszem na słynnej fontannie z niedźwiadkiem.

Ten popularny przemyski performer w niekonwencjonalny sposób zmusza mieszkanców do zabierania głosu w ważnych nie tylko dla miasta sprawach. Dlatego teraz proponuje, żeby o losach zwierzęcia zadecydowali sami mieszkańcy Przemyśla. - Najlepiej w formie otwartej konsultacji - wyjaśnia swój pomysł.

Drapieżnik o którym mieliby dyskutować mieszkańcy początkiem br. narobił sporo zamieszania w okolicach Przemyśla. Później powędrował w okolice Pruchnika, skąd po schwytaniu trafił do ZOO we Wrocławiu. Tam czeka na dalsze decyzje urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24