- Bardzo chcemy zdobyć ten brązowy medal. Damy z siebie wszystko, aby wrócić do Rzeszowa z medalem - mówili jednym głosem zawodnicy Asseco Resovii marząc, aby nawiązać do sukcesu PGE Skry Bełchatów z 2012 roku. Niestety, nasza drużyna nie wykorzystała ogromnej szansy, bo Rosjanie nie zaprezentowali nic szczególnego. To był mecz błędów.
W pierwszym secie przewaga rzeszowskiej drużyny była aż nadto była widoczna. Bardzo skuteczny w ataku był Mateusz Mika, którego wspierali Thibault Rossard i Damian Schulz. Efekt wygrana z Fakiełem do 19.
W drugim secie skuteczność Asseco Resovii w ataku spadła do zaledwie 25 procent. Fakieł to wykorzystał, że nasi nie kończyli ataków i popełnili aż 15 błędów.
Trzecią partię Resovia przegrała na dystansie, bo w końcówce walczyła na całego. Rosjanie prowadzili już 24:21 i mieli trzy piłki setowe. Przy serwisie Rossarda podopiecznym Gheorghe Cretu udało się obronić dwie z nich. Fakieł prowadził tylko 24:23, ale zachował zachowali zimną krew i wygrał 25:23. Bardzo dobrą zmianę dał Jakub Jarosz, który zastąpił Damiana Schulza
W czwartej partii resoviacy ambitnie dążyli do tie-breaka. Prowadzili 8:6, 12:10, 14:12, ale dali się zaszachować i Fakiel zdobył całą serię punktów prowadząc 20:17. Po zagrywce Rossarda wzrosły nadzieje. Niestety, ostatnie akcje należały do rywali, którzy brązowy medal KMŚ zdobyli po raz pierwszy w swojej historii.
- Niestety rozczarowuje wynik i sposób w jaki przegraliśmy. Nie widziałem w oczach zawodników Fakieła ognia.Mogliśmy spokojnie wygrać to spotkanie. Zdarzyły nam się własne niewytłumaczalne błędy w kolejnych trzech setach. Mam nadzieję, że coś zbudowaliśmy w tym turnieju, ale to zweryfikuje liga. Mamy nad czym myśleć, mamy na czym pracować - oceniał na antenie Polsat Spot Marcin Możdżonek, kapitan rzeszowskiej drużyny.
MECZ O 3. MIEJSCE – CZĘSTOCHOWAASSECO RESOVIA – FAKIEŁ NOWY URENGOJ 1:3 (25:19, 18:25, 23:25, 23:25)
RZESZÓW:K. Shoji 2, Smith 9, Schulz 4, Rossard 17 , Możdżonek 9, Mika 12, Perry (libero) oraz Jarosz 8. Trener Gheorghe CRETU.
NOWY URENGOJ: Kołodinskij 2, Kliuka 10, Ananiew 9, Udrys 15, Wołkow 13, Jakowlew 4, E. Shoji (libero) oraz Bogdan 5, Rukawisznikow, Kolenkowskij. Trener Camillo PLACI.
Sędziowali: Francisco Denny Cespedes (Dominikana) i Rogerio Espicalsky (Brazylia). Widzów 5366.
FINAŁ – CZĘSTOCHOWA
Mecz finałowy był kapitalnym widowiskiem. To była siatkówka na najwyższym poziomie. Po pięciu latach przerwy najbardziej utytułowany zespół świata wrócił na tron.
CUCINE LUBE CIVITANOVA – TRENTINO VOLLEY 1:3 (20:25, 25:22, 20:25, 18:25)
LUBE: Juantorena (12 pkt.), Stankovic (7), Sokołow (16), Leal (6), Simon (13), Bruno (1), Balaso (libero) oraz Massariv (0), Cantagalli (1), D’Hulst (0), Cester (0). Trener Giampaolo MEDEI.
TRENTINO: Vettori (11 pkt.), Russell (16), Candellaro (8), Giannelli (1), Kovacevic (14), Lisinac (11), Grebennikov (libero) oraz Nelli (0), Van Garderen (0). Trener Angelo LORENZETTI.
Sędziowali: Wojciech Maroszek (Polska) i Hernan Gonzalo Casamiquela (Argentyna). Widzów 5623.
Odnowiona szatnia siatkarek Developresu SkyRes Rzeszów. Nowe logo, nowe maskotki
POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:
Co wiesz o rzeszowskim sporcie? [QUIZ]
Zgody i kosy kibiców piłkarskich [QUIZ]
Największe tragedie podkarpackich sportowców w XXI wieku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]