Nasza drużyna jest drugą klubową drużyną na Starym Kontynencie. Piotr Nowakowski i Fabian Drzyzga wybrani zostali do drużyny marzeń turnieju FF.
Nie udało się wygrać Ligi Mistrzów, ale trzeba się cieszyć z drugiego miejsca. Galaktyczni Rosjanie byli lepsi. Ważnym argumentem w ich arsenale była zagrywka. Mieli w swoich szeregach świetnego Wilfredo Leona, MVP finału.
Asseco Resovia - Zenit Kazań 0:3 (22:25, 23:25, 21:25)
Resovia: Drzyzga 2, Holmes 4, Nowakowski 9, Schoeps 13, Ivović 5, Penczew 3 oraz Ignaczak (libero), Konarski, Lotman 1, Buszek 4. Trener Andrzej Kowal.
Zenit: Kobzar 2, Apalikow 5, Michajłow 13, Siwożelez 1, Jaszczew 5, Leon 18 oraz Salparow (libero), Anderson 13, Poletajew, Marouf. Trener Władimir Alekno.
Sędziowali: Juraj Mokry (Słowacja) i Fabrice Collados (Francja).
Mistrz Rosji rozpoczął z wysokiego "C"; po asie Nikołaja Apalikowa prowadził 9:5. Resovia rozkręcała się, zaczęła lepiej przyjmować i serwować. Wyrównała po pajpie Marko Ivovicia. Na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził nasz zespół Piotr Nowakowski (15:13), Ivović, który okładał rosyjskie wieże zagrywką, strzelił tak, że Teodor Salparow był bezradny.
Było 16:13 dla teamu znad Wisłoka, a po ataku Jochena Schoepsa 18:15. Zenit bezlitośnie wykorzystywał każdy błąd naszej drużyny w przyjęciu i na zagrywce oraz każdy nieskończony atak i punktował. Szybko odrobił straty. Po dwóch uderzeniach Wilfredo Leona przeważał 22:20. Kubańczyk nadal nie zwalniał ręki w ataku, a Michajłow na zagrywce (24:21). Za chwilę Rosjanie fetowali zwycięstwo w pierwszym secie, który wcale nie musiał się tak skończyć.
Drugą partię również znacznie lepiej zaczęli Rosjanie - w ataku, na zagrywce i w przyjęciu i bloku. Byli dokładniejsi, agresywniejsi, bardziej opanowani. Przeważali 10:6, a po bombowych zagrywkach Leona uciekli na 13:7. Zenit grał swoją grę, a Resovia znalazła się w impasie. Na boisko weszli nowi przyjmujący - Rafał Buszek i Paul Lotman. Rzeszowski zespół nie odpuścił faworyzowanym rywalom. Postawił blok i doszedł ich na 15:14. Po asie Fabiana Drzyzgi na tablicy pojawił się wynik 17:16, a po bloku Nowakowskiego był remis 19:19. Rosyjskie armaty raz po raz przemawiały (22:20, 23:21, 24:22), a resoviacy starali się odrabiać straty. Doprowadzili do stanu 23:24, ale starania o wyrównanie rozbiły się o blok z Kazania. Gdyby nie straty z początku seta pewnie by się udało.
Set numer trzy wicemistrzowie Polski zaczęli od 4:0 i 6:2. Potem trzymali fason i punktowali Rosjan (8:4, 12:8). Zenit wyrównał na 12:12. Resovia nie kończyła ataków, a kontry Rosjan były zdecydowane, mocne, celne. Zenit uciekł na 18:15. Był lepszy, silniejszy, robił należyty użytek ze swojej klasy i doświadczenia oraz siły. Resovia starała się, ale nie pokazała wszystkiego, co potrafi. Zrobiła, co mogła. Brawo!
Trzecie miejsce zajął Berlin Recycling Volley, który nieoczekiwanie w meczu o trzecie miejsce wygrał ze Skrą Bełchatów 3:2. PGE Skra Bełchatów - Berlin Recycling Volleys 2:3 (21:25, 25:19, 20:25, 28:26, 21:23). To był świetny turniej. Także w wykonaniu kibiców.
Drużyna marzeń turnieju FF:
Rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia)
Przyjmujący: Facundo Conte (PGE Skra), Wilfredo Leon (Zenit)
Atakujący: Maksym Michajłow (Zenit)
Środkowi: Rob Bontje (Berlin RV) i Piotr Nowakowski (Asseco Resovia)
Libero -Teodor Salparow (Zenit)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?