Asseco Resovia gra dziś z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Final Four Tauron Pucharu Polski albo nic! Jurajscy Rycerze wystąpią osłabieni

Zawiercianie w PlusLidze zajmują trzecie miejsce. Mają 10 punktów więcej od szóstej Resovii. Wygrali 14 meczów (w Rzeszowie 3:1) a resoviacy tylko 9. W pucharach nie ma faworytów. - Zawiercie jest w tym roku bardzo mocne, aby wygrać trzeba dać z siebie wszystko - mówi Nicolas Szerszeń, przyjmujący Resovii, która w poprzedniej rundzie pucharu pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:1, a Nico został MVP.

- Postaram jak najlepiej przygotować się do spotkania z Wartą, jak zresztą do każdego. Myślę, że jeżeli zagramy dobrze jako drużyna, każdy na swoim poziomie, to będziemy groźni dla przeciwnika. Po to mamy taki skład, aby wspierać się w trudnych momentach, które w meczu z takim zespołem, jak Zawiercie na pewno się pojawią - uważa nasz przyjmujący.

Tymczasem Warta poinformowała wczoraj, że przeprowadzone w poniedziałek badania potwierdziły niezdolność do gry w środowym spotkaniu obu rozgrywających Maxiego Cavanny, jak i Miguela Tavaresa. Zawiercianie podpisali umowę z nowym rozgrywającym, Krzysztofem Bieńkowskim, ale ponieważ miał długą przerwą, jego występ z Asseco Resovią w pełnym wymiarze wiązałby się z narażeniem zdrowia. W związku z objawami infekcji, Cavanna i Dawid Konarski zostali odizolowani od zespołu i pozostali w Zawierciu. Wszyscy przedstawiciele drużyny, którzy udali się do Rzeszowa, zostali dwukrotnie przetestowani pod kątem COVID-19, a wszystkie testy dały wynik negatywny - informuje Warta. Dodaje także, że Resovia nie wyraziła zgody na zmianę terminu meczu. Wygląda na to, że w roli rozgrywającego warciarzy znów wystąpi Uros Kovacević.

- Nie mamy rozgrywających i to rodzi pewne trudności dla nas. Będziemy walczyć, jak w ostatnim meczu, i na pewno się nie poddamy. Jedziemy do Rzeszowa spróbować wygrać, bo o awansie zadecyduje tylko jedno spotkanie. Zobaczymy, jak to będzie...

- powiedział Kovacević, cytowany na stronie Aluronu CMC Warty.

W rzeszowskiej drużynie mobilizacja. - Musimy wyjść na boisko bez strachu, że możemy popełnić błąd. Musimy walczyć o każdy punkt. Tak zagraliśmy w Bełchatowie i dobrze nam wyszło. Nawet, jak coś nie pójdzie, to trzeba o tym zapomnieć i koncentrować się na kolejnej akcji - podkreśla Szerszeń.

- Marzymy, aby zagrać we Wrocławiu w Final Four. Nasz zespół i drużyna z Zawiercia mają w swoim składzie zawodników, którzy są przyzwyczajeni do gry o wszystko, albo o nic - twierdzi Paweł Zatorski, libero Asseco Resovii. - Albo wygrywasz, albo odpadasz z rozgrywek i idziesz w zapomnienie. Widać postęp w naszej grze, bo nawet jak nie gramy dobrze, to wygrywamy. W Bełchatowie przezwyciężyliśmy swoje słabości i słabości sędziów, wykazaliśmy dużą wolę walki i jesteśmy w kolejnej fazie Pucharu Polski - kończy Zatorski, który w Resovia TV zaprasza kibiców na dzisiejszy wieczór z siatkówką. Bilety będą dostępne w hali Podpromie, od godz. 18.30.

Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1 (25:21, 25:20, 20:25, 25:17)- Trefl jako pierwszy zameldował się w półfinale turnieju

Asseco Resovia – Aluron CMC Warta Zawiercie (dziś, godzina 20.30; transmisja – Polsat Sport)

Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa (23. 02; środa)

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PSG Stal Nysa (środa, 23.02; godzina 20.30)