Asseco Resovia gra z LUK Lublin i planuje wziąć rewanż za porażkę z pierwszej rundy. Rywale chcą wykorzystać słabości gości

Po przerwie na finał Pucharu Polski drużyny PlusLigi wróciły do gry o ligowe punkty i od razu mieliśmy sensację największego kalibru. W zaległym meczu 15. kolejki Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z Cerrad Enea Czarnymi Radom, przedostatnim zespołem w tabeli 1:3. Po 17 zwycięstwach, kędzierzynianie ponieśli pierwszą ligową porażkę w tym sezonie. Z dorobkiem 49 punktów na koncie nadal są liderem, ale tyle samo zgromadził Jastrzębski Węgiel. W innym spotkaniu 15. kolejki Cuprum Lubin przegrało z Projektem Warszawa 1:3.

Wynik z Kędzierzyna to ostrzeżenie dla wszystkich faworytów meczów 22. kolejki, w tym Asseco Resovii, której akcje stoją wyżej niż lubelskiej ekipy. Wszyscy walczą o zwycięstwa, rozstawienie przed fazą play-off, premie za miejsce w tabeli i nowe kontrakty. W Asseco Resovii jeszcze nie wszystkie kadrowe klocki na przyszły sezon zostały definitywnie poukładane. Przede wszystkim drużyna ma w tym roku medalowe aspiracje i zapowiada odrabianie strat poniesionych we wcześniejszej fazie rozgrywek.

- Trzy najbliższe mecze z Lublinem, Radomiem i Suwałkami mają dla nas bardzo ważne znaczenie. Bardzo chcemy je wygrać. Potem będziemy myśleć o kolejnych - mówi Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii, który mocno wierzy w swoją drużynę, a która, co podkreślają także jej rywale, gra lepiej. - Chcemy wygrać w Lublinie, bo chcemy być jak najwyżej w tabeli. Czasem gramy lepiej, czasem gorzej, ale po złym początku potrafimy wrócić do naszej lepszej gry. Nie zawsze ten najwyższy swój poziom pokazujemy, ale możemy wygrać z każdym. Wszystko zależy od nas - powiedział Nowinom Fabian Drzyzga, kapitan rzeszowskiego teamu, który w Globusie wystąpi w najmocniejszym składzie.

Resovia ma się o co bić. Z dorobkiem 32 punktów zajmuje siódmą lokatę w tabeli, z jednej strony musi uciekać, a z drugiej przy dobrej serii realnie może przed play-offami wskoczyć jeszcze na piąte miejsce.

LUK to bardzo trudny do ogrania, nie pękający przed nikim zespół. Ma w składzie solidnych graczy. Zdobył 21 punktów i jest dziesiąty. Szanse na udział w play-offach ma niewielkie, ale wciąż je ma. W starciu z resoviakami zapewne rzuci na szalę wszystko co ma i potrafi, aby postarać się o kolejną niespodziankę, bo taką byłoby zwycięstwo z Resovią.

- Podchodzimy do meczu bardzo zadaniowo. Mamy wiele informacji na temat przeciwnika i postaramy się wykorzystać wszystkie jego słabości. Już raz to zrobiliśmy, a przed swoimi kibicami, wierzę, że będziemy jeszcze mocniejsi - powiedział, cytowany na stronie internetowej lubelskiego klubu Maciej Kołodziejczyk, drugi trener LUK.

Fani siatkówki z Rzeszowa liczą na zwycięstwo numer 11 swojej drużyny. Mecz z Lublina pokaże na żywo Polsat Sport.

Program 22. kolejki

piątek
LUK Lublin - Asseco Resovia Rzeszów, godz. 20:30

sobota
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 14:45
Projekt Warszawa - Ślepsk Malow Suwałki 17:30
Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 20:30

niedziela
PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 14:45
Cerrad Enea Czarni Radom - Cuprum Lubin 17:30

poniedziałek
PSG Stal Nysa - Indykpol AZS Olsztyn 17:30