Asseco Resovia kontra Indykpol AZS Olsztyn. Pierwszy mecz w 2022 roku na Podpromiu. Czy Argentyńczycy odmienili swoje drużyny?

W pierwszym meczu górą była Resovia, ale od tamtej pory wiele się zmieniło w obu drużynach. - Wygraliśmy dość spokojnie 3:0, ale teraz czeka nas bardzo trudne spotkanie, ponieważ Olsztyn nie jest łatwym przeciwnikiem. Oczywiście, naszym celem jest zwycięstwo - mówi Paweł Woicki, rozgrywający resoviaków.

Olsztynianie po porażce z rzeszowską drużyną, przegrali także drugi mecz sezonu, ale potem nabrali rozpędu i wygrali siedem kolejnych. Zajmują obecnie w tabeli szóste miejsce (21 pkt.). Są o szczebel przed Resovią, którą wyprzedzają o 2 oczka. Największą siłą olsztynian jest atak, w którym rej wodzą doskonale znany w Rzeszowie Karol Butryn oraz Torey DeFalco. Także na innych pozycjach akademicy mają mocne atuty.

Resovia wydaje się mieć ich więcej, ale musi się „otworzyć”. Od kilku dni pracuje nad tym Mercelo Mendez, nowy coach, który udanie zadebiutował na trenerskim stołku w meczu z Cuprum Lubin (3:1). Niejako w cieniu walki o cenne punkty toczyć się w rzeszowskiej hali prestiżowa rywalizacja trenerów obu ekip, które w grudniu zmieniły swoich szkoleniowców. Odbywać się ona będzie w rytmie argentyńskiego tanga dwóch rodaków i kolegów z boiska oraz dwóch rywali z ligi brazylijskiej - Marcelo Mendeza (Asseco Resovia) i Javiera Webera (Indykpol).

Obaj szkoleniowcy wdrażają ze swoimi polskimi drużynami swoją filozofię siatkówki i swoje metody. Obaj przez kilka sezonów wspólnie bronili barw River Plate oraz rywalizowali jako trenerzy brazylijskich teamów Funvic Taubaté (Weber) i Sady Cruzeiro (Mendez) to pierwszy taki pojedynek poza Ameryką Południową. Na razie jest 2:1 dla Webera. Dziś najważniejszy jest wynik inauguracyjnej w 2022 roku rywalizacji nad Wisłokiem. Obaj twierdzą, że prowadzone przez nich teamy mają duży potencjał. Liczyć się będzie to, co dziś ich ekipy wieczorem zaprezentują na Podpromiu. Interesująca rywalizacja toczyć się będzie na niemal każdej pozycji. Na przykład w ataku Butryna z Muzajem; na przyjęciu Andringi z Deroo, który w Lubinie rozegrał najlepszy swój mecz w barwach rzeszowskiego zespołu. Będzie ciekawie.

Mendez ma do dyspozycji wszystkich zawodników oprócz Nicolasa Szerszenia, który ćwiczy już indywidualnie. Zaczął już wprowadzać swój system. Jest trochę inny od poprzedniego. Obserwatorzy podkreślają, że znacznie zwiększyła się intensywność treningów, są bardziej urozmaicone. Zawodnicy są mocno skoncentrowani i zmobilizowani. Inna jest atmosfera.

Podobnie stało się w Indykpolu po przyjściu Webera. - Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne - przyznaje Jan Firlej, rozgrywający akademików, cytowany na stronie internetowej olsztynian. - Widać, że jest to trener z dużym bagażem doświadczeń. W przeszłości grał na rozegraniu, co „odczuwam” teraz na treningach - dużo pracujemy indywidualnie. Oczywiście, potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby przyswoić jego filozofię gry oraz różne schematy. Nie mniej jednak, pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i mam nadzieję, że tak to będzie dalej wyglądało.

Z tych i paru jeszcze innych względów będzie to bardzo ciekawy pojedynek. Rozpocznie się o 17.30 i pokaże go na żywo Polsat Sport. Gospodarze mogą liczyć na mocne wsparcie swoich fanów z SSPS Resovia Rzeszów, którzy organizują kolejną już akcję pomocy humanitarnej dla Polaków z okręgu lwowskiego. Przed środowym meczem z Indykpolem oraz niedzielnym z GKS-em Katowice przeprowadzane przed meczami z Indykpol AZS Olsztyn i GKS Katowice zbiórki żywności. Można je będzie przekazać do busa przed wejściem do hali.