Asseco Resovia wystąpiła w swoim najmocniejszym składzie, z będącymi już w pełni sił Maciejem Muzajem i Klemenem Cebuljem. Warta rozpoczęła w tradycyjnym zestawieniu. Od początku miał być twardy siatkarskie bój. I był. Kapitalnie dopingowani przez kibiców resoviacy trzymali mocny atak i uzyskali inicjatywę. Po akcji Jakuba Kochanowskiego prowadzili 6:4. Torey DeFalco podwyższał na 8:5 i 9:5. Muzaj mocno na 11:7. Rzeszowianie mieli przewagę na siatce. DeFalco atakował na 16:12, Muzaj na 17:13. Ponownie DeFalco na 18:14. Warta przy zagrywkach Bartosza Kwolka odrobiła trzy punkty starty (18:17). Rzeszowianie jednak nie wypuścili z rąk inicjatywy. Byli o dwa punkty przed rywalem, który walczył do końca. Tomasz Piotrowski, który chwilę wcześniej zmienił Cebulja, zbijał na 24:22. Konarski dał swojej drużynie 23. punkt, ale Muzaj mocnym atakiem zdobył brakujący gospodarzom do szczęścia punkt.
Na początku drugiego seta rzeszowianie popisali dwoma blokami i przeważali 5:1. Kiedy na blok natrafił Konarski było 7:3. Kapitan zawiercian nie trafił w boisko i Resovia przeważała 9:4. Ta partia była jak popis jednego aktora. Była nim Resovia. Grała świetnie. Warta chwilami była bezradna, przy zagrywkach, atakach i blokach rzeszowskiej drużyny. DeFalco sprytnie dodał kolejne oczko (10:4). Zawiercianie grali pod presją, popełniali błędy (Kovacević, Kwolek), a Fabian Drzyzga zagrał… asa. Gospodarze prowadzili 13:6. DeFalco palnął jak z katapulty po rękach bloku z Zawiercia, Kochanowski wygrał walkę na siatce z Miłoszem Zniszczołem, Dawid Dulski posłał piłkę w trybuny. Rzeszowianie mieli 10 punktów przewagi (16:6). Kochanowski zatrzymał Kwolka, DeFalco strzelił asa i na tablicy wyświetlił się wynik 19:7. Piotrowski na 20:8. Finisz także dla nakręconych pozytywnie resoviaków, których od podium mistrzostw Polski dzielił tylko jeden set! - Tak blisko i tak daleko – komentowali kibice.
Resovia, Resovia, Resovia! Skandowali od pierwszych piłek trzeciej odsłony kibice. Resovia prowadziła 3:1, ale stojąca pod ścianą Warta nie spasowała. Grała agresywnie i zdobywała punkty. Gra toczyła się punkt za punkt. Zawiercianie po ataku Kwolka przeważali 13:11. Po chwili 17:14 i 19:16. Teraz resoviacy musieli odrabiać straty. Po bloku na Kovaceviciu przegrywali tylko 18:19. Muzaj trafił asa i była równowaga (19:19). Podpromie kipiało od emocji i dopingu. Zwłaszcza że Jan Kozamernik wyprowadził rzeszowską drużynę na prowadzenie (20:19). Walczono z derminacją o każdy punkt. DeFalco zastawił Konarskiego i było 22:20. Cebulj zagrał asa na 23:20. Defalco zaatakował na 24:20. Ostatni punkt zdobył Torey deFalco, MVP spotkania. Jeeeest! - krzyczeli na cała gardło kibice.
Na Podpromiu rozpoczęła się feta. Dziękujemy, dziękujemy, Resovia Resovia. 3:0, 3:0 - Hej - głosno skandują fani brązowego medalisty mistrzostw Polski. - Jest medal, jest udany sezon - powiedział uradowany prezes Piotr Maciąg, prezes rzeszowskiego klubu.
Asseco Resovia - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:13, 25:21)
Stan rywalizacji (do trzech wygranych) 3:2 dla rzeszowskiej drużyny
Asseco Resovia: Drzyzga 3, Muzaj 16, DeFalco 17, Kochanowski 6, Kozamernik 4, Cebulj 2, Zatorski (libero) oraz Piotrowski 2, Bucki. Trener Giampaolo Medei.
Warta: Tavares, Kwolek 8, Konarski 4, Zniszczoł 4, Szalacha 1, Kovacević 13, Danani (libero) oraz Kalembka, Dulski 4, Łaba, Rejno, Kozłowski. Trener Michał Winiarski.
Sędziowali: Szymon Pindral i Maciej Twardowski. Widzów: 3700. MVP: Torey DeFalco.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?