Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia przegrała z GKS-em Katowice za trzy punkty. To już jedenasta porażka zespołu z Rzeszowa

bell
Resovia przegrała już po raz jedenasty
Resovia przegrała już po raz jedenasty Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii przegrali w swojej hali z GKS-em Katowice 1:3. Był to kolejny słaby mecz w wykonaniu drużyny trenera Piotra Gruszki. To już jedenasta porażka rzeszowskiego zespołu, który wprawdzie nieźle rozpoczął spotkanie, bo wygrał pierwszego seta, ale jak się później okazało, były to tylko miłe złego początki. GKS, który wygrał także pierwsze spotkanie (3:2), był lepszy i zasłużenie sięgnął po całą pulę.

Na Podpromiu znów było więcej gwizdów niż oklasków. I coraz mniej kibiców. - Tak naprawdę walczyliśmy dzisiaj bardziej ze sobą niż z przeciwnikiem. Zespół z Katowic grał na dużej swobodzie. Grał bez dwóch liderów, ale na dużym luzie, bez żadnej presji
i wykorzystywał nasze błędy. Grali zespołem. O ile w pierwszym secie próbowaliśmy się trzymać, mimo nie najlepszych statystyk, ale sport to nie jest matematyka - komentował trener Piotr Gruszka.

Resoviacy zaczęli od bloku Bartłomieja Lemańskiego na Miłoszu Zniszczole. To był dobry omen. Po raz pierwszy od kilku tygodni partnerem „Lemana” na środku siatki był Grzegorz Kosok, kapitan rzeszowskiej drużyny, który powrócił do gry po wyleczeniu kontuzji. To po jego bloku Resovia uciekła GieKSie na 9:5. Po kolejnej akcji „Kosy” rzeszowianie, którzy posiadali inicjatywę, przeważali 15:11. Przewaga gospodarzy była zarówno efektem ich skutecznych ich akcji, jak i błędów rywali. Zbigniew Bartman nie trafił w boisko , a następnie zaserwował w siatkę i wszedł za niego Damian Schulz. Zawodnik ten zameldował się na boisku skutecznym atakiem na 20:18. Następnie zbijał na 22:20. Kamil Kwasowski zepsuł zagrywkę 23:21, Wiktor Musiał, najskuteczniejszy w szeregach gości, palnął jednak w aut i gospodarze mieli piłkę setową (24:21). Decydujący punkt zdobył Rafał Buszek. Resovia miała lepszy atak i blok. W kolejnych setach sytuacja wróciła do "starej normy." Było coraz gorzej.

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia gości 7:4. Resovia nagminnie psuła zagrywki.. Przegrywała, ale cały czas była w kontakcie z przeciwnikiem, który przeważał dwoma punktami (12:10, 17:15). Niestety, Schulz najpierw przekroczył linię ataku, a następnie zbijał piłkę poza linią boczna boiska i GKS zwiększył dystans (21:17). Adrian Buchowski podwyższył na 22:18. Końcówka także dla konsekwentnie dążących do zwycięstwa katowiczan, którzy kropkę nad „i” postawili potrójnym blokiem na Rafale Buszku. Porażka w tym secie to m. in. kara dla rzeszowskiej drużyny za błędy, serię zepsutych zagrywek oraz spadek skuteczność na siatce. - Oddaliśmy przeciwnikowi sami 15 punktów - podkreślał Gruszka.

Początek trzeciej odsłony dla ekipy z Katowic, która była bardziej zdeterminowana, energiczna i skuteczna. Prowadziła czterema punktami (6:2, 7:3, 9:5, 10:6, 12:8). Resovia, choć grała niemrawo, nie spasowała, zmniejszyła starty do jednego punktu (12:13), ale też GKS nie zamierzał wypuścić z rąk inicjatywy. Katowiczanie przy pomocy prostych środków zdobywali kolejne punkty i nabierali coraz większej pewności siebie. Uciekli najpierw na 18:13, a po bloku (był to ich ważny atut) na Schulzu na 20:15. Na boisko wrócił Bartman. Kiedy katowiczanie prowadzili 22:17, pewnie tylko fani z klubu kibica wierzyli, że resoviakom uda się wyjść z opresji cało. Nie wyszli, bo byli słabsi od rywala i grali słabo.

Resovia także czwartą partię rozpoczęła źle. Pozytywnie nakręceni goście, manifestujący radość po każdej udanej akcji, uzyskali kilka punktów przewagi. Zdobywali je często obijając rzeszowski blok. Rzeszowski zespół starał się przeciwstawiać przeciwnikom i szukał sposobu na doprowadzenie do tie-breaka; po asie Nicolasa Marechala przegrywał tylko 14:15, ale nie miał argumentów; po chwili na tablicy wyświetlał się wynik 18:14 dla GKS-u. Na finiszu przyjezdni wodzili Resovię za nos i cieszyli się z ósmego zwycięstwa.

- Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zmienić od początku, to powinniśmy zmienić twarz. Widziałem dużo strachu przed popełnieniem błędu. Najgorsze jest to, że na treningach jest ogromna praca, nie ma symptomów tego, co jest na meczu. Atmosfera w klubie też nie jest najlepsza, bo wiadomo, w jakim jesteśmy miejscu. Po meczu z Cuprum były normalne rozmowy, nie było agresji, ani żadnego ultimatum. Wspieramy się wzajemnie - powiedział trener Gruszka.

- Ciężko powiedzieć, co się dzieje. Sami szukamy odpowiedzi na to pytanie i chcemy ten problem jak najszybciej rozwiązać. Chcemy przełamać złą passę i kiepską grę i będziemy do tego dążyli w kolejnych meczach. Wiedzieliśmy, że mecz z Katowicami nie będzie łatwy, chcieliśmy wyjść na niego z agresją i sercem. na początku nam się to udawało, potem jednak ta gra siadła i dalej już nam nie szło - mówił Bartłomiej Lemański.

- Na wyniku tego spotkania zaważyła atmosfera. W pierwszym secie nie graliśmy jeszcze swojej siatkówki, popełniliśmy dużo błędów na zagrywce i w ataku. Od drugiego seta zaczęliśmy się cieszyć grą, wszystko zaczęło wychodzić i później grało się łatwo i przyjemnie, co przełożyło się na wynik meczu - oceniał Wiktor Musiał, MVP meczu.


Asseco Resovia – GKS Katowice 1:3 (25:22, 20:25, 20:25, 19:25)

Resovia: Shoji 1, Bartman 5, Buszek 4, Lemański 9, Kosok 5, Marechal 10, Perry (libero) oraz Schulz 12, Komenda 3, Hoag, Rousseaux 8. Trener Piotr Gruszka.

GKS: Firlej 1, Nowakowski 3, Musiał 25, Zniszczoł 2, Buchowski 14, Kwasowski 20, Watten (libero) oraz Fijałek, Kohut. Trener Dariusz Daszkiewicz.

Sędziowali: Tomasz Janik (Warszawa) i Tomasz Flis (Kraków). Widzów: około 2000. MVP: Wiktor Musiał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24