Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia przegrała z Treflem Gdańsk 0:3. Co się dzieje z rzeszowską drużyną?!

Marek Bluj
Marek Bluj
Asseco Resovia znów się nie popisała. Zagrała słabo i poniosła porażkę
Asseco Resovia znów się nie popisała. Zagrała słabo i poniosła porażkę Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii przegrali kolejny mecz. W spotkaniu 10. kolejki rzeszowski zespół uległ wyraźnie w swojej hali Treflowi Gdańsk, który przed wizytą na Podpromiu miał na koncie aż siedem porażek. To już szósta przegrana drużyny z Rzeszowa. MVP pojedynku wybrany został Mateusz Mika, który w przeszłości był zawodnikiem Resovii.

Resovia miała wyjść na boisko bez presji. Łatwo powiedzieć. Presję widać gołym okiem po niemrawej grze, błędach na zagrywce i w ofensywie oraz problemach w przyjęciu. Trefl też nie grał nic specjalnego, bo w tym sezonie nie gra wielkiej siatkówki, też czuł presję, ale posiadał inicjatywę prowadząc dwoma - trzema punktami (16:14, 16:14, 18:16). Przy stanie 19:17 dla rywali Alberto Giuliani poprosił o przerwę. Zaraz po niej Bartłomiej Lipiński obił blok z Rzeszowa i z akcji na akcję coraz śmielej poczynający sobie goście uciekli na 20:17. Kapitan Mariusz Wlazły dwa razy - jak za najlepszych lat - palnął z pola zagrywki i jego team przeważał 21:17. Lipiński podwyższył na 23:18. Resovia nie miała argumentów, aby zatrzymać rywali, którzy mieli lepsze przyjęcie i atak. Lepiej bronili. Byli zwyczajnie lepsi.

Druga partię asem rozpoczął Mateusz Mika. Po kolejnych akcjach było 3:1 dla Trefla, który stosował większy repertuar zagrań od wyraźnie poddenerwowanych niekorzystnym dla nich przebiegiem spotkania miejscowych. Po kolejnym błędzie a ataku gospodarzy oraz wygranych akcjach na siatce przez Mariusz Wlazłego, Trefl przeważał 12:7 i 13:8. Gości byli w gazie. Mateusz Mika poprawił na 15:9. Resovia była głębokim dołku. Grała jak sparaliżowana strachem przez kolejnymi błędami, natomiast nakręconym pozytywnie gdańszczanom wychodziło wszystko. Gliulani robił zmiany, szukał najlepszego ustawieni, ale rywale nadal wodzili za nos chwilami bezradnych gospodarzy na skrzydłach i na środku. Rozgrywający bardzo dobra partię Mika poprawiał 17:10 i 18:11. Po tym jak miejscowi zdobyli trzy punkty z rzędu (16:20), Michał Winiarski wziął czas. Sam Deroo zaserwował asa (17:20) pojawiła się mała iskierka nadziei. Szybko zgasła. Kolejne dwie akcje należały do Trefla (22:17). Resovia skuteczne akcje przeplatała błędami. Po autowej zagrywce Jakuba Buckiego było 24:20. Ten sam zawodnik za chwilę natrafił na szczelny blok Trefla, który prowadził w meczu 2:0 i nic nie zapowiadało, żeby nie wygrał na mocno zdziwionym i smutnym Podpromiu 3:0.
- Co się dzieje? Nie ma motoryki, nie ma radości, a stawiałem ten zespół w gronie kandydatów do medalu – denerwował się Jan Such, były świetny zawodnik i trener Resovii.

Otwarcie trzeciej odsłony także dla Trefla, który szybko uzyskał 3 punkty przewagi i starał się jej bronić. Miał ułatwione zadanie, bo gospodarze nie robili mu żadnej szkody zagrywką, psując jedna za drugą. Kiedy gdańszczanie u ciekli na 15:10 klub kibica krzyknął „walczyć Sovia, walczyć”. Starania po rzeszowskiej stronie siatki były, ale zbyt chimeryczne, aby zatrzymać konsekwentnie zmierzających do zasłużonego sukcesu gdańszczan.

- Nie zagrywaliśmy dzisiaj mocno ani taktycznie i tutaj dzisiaj zaczęły się nasze problemy. Słabo graliśmy zagrywką, mamy większy potencjał, ale nie umiemy go wykorzystać. Nie mam żadnego usprawiedliwienia, rozegraliśmy słaby mecz - mówił Jakub Bucki.

- Cały tydzień nastrajaliśmy si,ę optymistycznie. Przemowa trenera też zrobiła swoje. Dobry początek też dobrze nas nastroił - powiedział Dominik Depowski.

W Resovii nie zagrali leczący kontuzje Nico Szerszeń i Rafał Buszek.

Asseco Resovia - Trefl Gdańsk 0:3 (21:25, 20:25,21:25)

Asseco Resovia: Drzyzga, Muzaj 10, Kochanowski 9, Kozamernik 1, Deroo 8, Cebulj 10, Zatorski (libero) oraz Bucki 4, Woicki 1, Potera, Tammemaa 4. Trener Alberto Giuliani.

Trefl: Kampa, Mika 15, Mordyl 7, Crer 6, Lipiński 13, Wlazły 11, Olenderek (libero) oraz Łaba, Reichert, Pruszkowski (libero), Sasak. Trener Michał Winiarski.

Sędziowali: Maciej Kolendowski i Maciej Flis (obaj Kraków). Widzów: 1500 (w 8 z Gdańska). MVP: Mateusz Mika.

W następnym meczu Asseco Resovia jedzie do Suwałk na mecz z prowadzonym przez trenera Andrzeja Kowala Ślepskiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24