Gheorghe Cretu zachorował na grypę i musiał zostać w domu, dlatego ekipę Asseco Resovii w sosnowieckiej hali po raz pierwszy prowadził Alar Rikberg, drugi trener. Drużynę gospodarzy, po zawieszeniu Holendra Gido Vermeulena w obowiązkach pierwszego trenera, prowadził po raz pierwszy samodzielnie Emil Siewiorek, poprzednio drugi trener.
Trudno się było spodziewać w tym spotkaniu wielkiej siatkówki. Widać było, że grają dwa ostatnie zespoły w tabeli znajdujące się w głębokim impasie. Resoviacy po bardzo kiepskim pierwszym secie, w dwóch kolejnych panowali nad sytuacją. Czwartego też wygrali, choć MKS stawał na palcach, aby doprowadzić do tie-breaka.
Pierwszą partię pewnie wygrali gospodarze, a ich liderem był australijski atakujący Lincoln Williams, który zdobył 12 punktów; więcej niż wszyscy jego koledzy razem wzięci. MKS wypracował sobie szybko kilkupunktową przewagę, którą po zablokowaniu Rafała Buszka powiększył do sześciu oczek (15:9). Resovia, która słabo przyjmowała i nie kończyła swoich akcji mając bardzo chimeryczny atak, na samym finiszu seta zmniejszyła straty do dwóch punktów (22:24), ale Williams postawił kropkę nad "i".
Drugi set zdecydowanie dla Resovii, która poprawiła się we wszystkich elementach, zwłaszcza w ataku. Po asowej zagrywce Davida Smitha i zbiciu Rafała Buszka uciekła na 14:6, ale nie była to jakaś specjalna gra. W każdym razie wystarczyła, aby trzymać w szachu outsidera z Będzina, który nieoczekiwanie zgasł jak iskierka. Ostatni punkt zdobył z krótkiej Smith.
W trzecia partia zakończyła się błędem serwisowym Rafała Faryny. Resoviacy znów dominowali na boisku. Od początku do końca.
W czwartej odsłonie przy prowadzeniu zespołu z Będzina 13:11 Alan Rikberg poprosił o przerwę. Kiedy MKS przeważał 16:13 zapachniało tie-breakiem. Faryna zaatakował na 20:19. W końcówce Resovia zachował zimną krew i cieszyła się ze zwycięstwa.
W niedzielę o 14.45 Asseco Resovia zmierzy się na Podpromiu z PGE Skrą Bełchatów. W poprzednich sezonach byłby to hit nie tylko kolejki. W tym nie będzie, bo obie drużyny cieniują, ale zainteresowanie tym pojedynkiem jest duże.
MKS Będzin - Asseco Resovia 1:3 (25:22, 15:25, 15:25, 23:25)
MKS: Tichacek 1, Langlois 9, Buchowski, Ratajczak 8, Peszko 9, Williams 15, Potera (libero) oraz Fornal 2, Kowalski, Faryna 7. Trener Emil Siewiorek.
Resovia: Kozub 4, Schulz 11, Smith 6, Buszek 13, Rossard 20, Możdżonek 7, Masłowski (libero) oraz Perłowski. Trener Alan Rikberg.
Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Tomasz Flis (Kraków). Widzów: 900 (w tym ponad 20 z Rzeszowa). MVP: Thibault Rossard.
ZAPOWIEDŹ MECZU: MKS BĘDZIN - ASSECO RESOVIA
POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:
Janczyk i cała reszta. Niespełnione talenty polskiej piłki
TOP 5 transferów bezgotówkowych tej zimy w Ekstraklasie
Piękne kobiety rozebrały się... charytatywnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?