Początek był wyrównany i nerwowy. Resoviacy poszukiwali swojego rytmu. Po ataku i asie Dominika Depowskiego uzyskali 3 punkty przewagi (17:14). Po kolejnym błędzie rywali uciekli na 19:15. Radomianie zniwelowali straty (19:18), ale gospodarze po dwóch akcjach w ataku i bloku Marcina Możdżonka odzyskali inicjatywę i odbudowali przewagę (22:19). Skuteczny Depowski (5 punktów w pierwszym secie) poprawił atakiem na 23:19. Piłkę setową dał Resovii Jochen Schoeps, który zmienił przed tą akcją Jakuba Jarosza. Skończył dzieła Depowski. Szału nie było, ale lepsi w ataku, przyjęciu i bloku resoviacy w końcówce wypunktowali radomian.
Resovia w drugim secie postawiła Wojskowych na baczność. Możdżonek z Lemańskim blokiem studzili ofensywne zapędy Czarnych. W ataku resoviacy mieli zdecydowaną przewagę. Kiedy trzeba włączali zagrywkę, z którą rywale nie radzili sobie. Po dwóch z rzędu zastawach w wykonaniu Bartłomieja Lemańskiego przeważała 13:9.
Schoeps zaskoczył zagrywką Dustina Wattena, debiutant w Czarnych Dmytro Dołgopołow podwójnie odbił piłkę i przy stanie 16:11 Robert Prygiel starał się zatrzymać ofensywę rzeszowian biorąc czas. Nie udalo się. Depowski strzelał z pola zagrywki (18:13). Thibault Rossard zbił nie do obrony, Możdżonek postawił ścianę na środku siatki i na tablicy pojawił się wynik 21:14.. Resztki złudzeń odebrał gościom zagrywkami Rossard.
W trzecim secie dominowali Czarni. Zupełnie nieoczekiwanie. 10-minutowa przerwa trochę uśpiła rzeszowski zespół, który ani się oglądnął jak przegrywał 1:7. Największy udział w tym wyniku miał Kamil Kwasowski, który zagrywką rozmontował przyjęcie miejscowych i poruszył swoim zespołem. Czarni nabrali animuszu i wiary, bo nie tylko poprawili zagrywkę, ale także blok i atak. Dominowali na boisku (12:3). Niemal każde dotknięcie piłki zamieniali na punkt (15:6, 16:8, 17:10, 18:11, 21:15). Resovia była na tyle rozregulowana, że zdołała tylko zmniejszyć straty.
Czwartą odsłonę znów lepiej zaczęli goście i po asie Filipa przeważali 6:3. Radomianie, którzy poprawili jakość, gry szli o krok przed resoviakami (11:9). Trener Roberto Serniotti na rozegranie desygnował Lukasa Tichacka, a do ataku wrócił Jakub Jarosz. To on wyrównał na 11:11. Były emocje i nerwy. Raz jedni prowadzili, raz drudzy. Po asie Jarosza było 19:18, tym samym odpowiedział Kwasowski. Piłkę meczową dal resoviakom Rossard, on też sfinalizował ostatnia akcję spotkania.
Asseco Resovia - Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:21, 25:16, 19:25,25:23)
Resovia: Kędzierski, Jarosz, Lemański, Możdżonek, Rossard, Depowski, Masłowski (libero) oraz Krastins, Schoeps, Tichacek. Trener Roberto Serniotti.
Czarni: Droszyński, Teriomienko, Ostrowski, Żaliński, Filip, Fornal, Watten (libero) oraz Huber, Kwasowski, Dołgopołow, Rybicki, Ziobrowski. Trener Robert Prygiel.
Sędziowali: Waldemar Niemczura (Węgierska Górka) i Piotr Król (Katowice). Widzów: 4200. MVP: Bartłomiej Lemański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]