Asseco Resovia zagra dwa razy towarzysko z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Potem Suwałki...

Resoviacy podładowują akumulatory na niezwykle wymagającą drugą część sezonu na własnych śmieciach. 7 i 8 stycznia nasza drużyna rozegra dwa sparingi z mistrzem Polski - Zaksą Kędzierzyn-Koźle. W roli gospodarza wystąpią kędzierzynianie.

Obie drużyny wystąpią bez reprezentantów, którzy w tym czasie walczyć będą ze swoimi narodowymi teamami o olimpijskie przepustki do Tokio. W Resovii zabraknie belgijskiego przyjmującego Tomasa Rousseaux, który ze swoją reprezentacją walczył będzie podczas turnieju w Berlinie, gdzie zagra także francuski rozgrywający Zaksy Benjamin Toniutti. Drugim nieobecnym w Resovii będzie przyjmujący Nicholas Hoag, który wraz z kadrą Kanady ma duże szanse na awans do igrzysk olimpijskich, bowiem Kanadyjczycy są gospodarzami turnieju NORCECA w Vancouver. Trzecim zawodnikiem Resovii, który będzie nieobecny, jest Luke Perry. Ten australijski libero ze swoimi rodakami poleciał po olimpijską przepustkę aż do Chin.

Resoviacy po starciach z Zaksą powrócą do Rzeszowa, gdzie będą kontynuowali treningi. W piątek, 17 stycznia o godzinie 17.30 rzeszowska drużyna rozpocznie ligowe boje w 2020 roku i zarazem rundę rewanżową meczem wyjazdowym z ekipą Ślepska Malowa Suwałki. Będzie to starcie 15. kolejki. Niezwykle ważne dla obu ekip. Dla Asseco Resovii nie ma już nieważnych pojedynków. Na Podpromiu nieoczekiwanie wygrali podopieczni trenera Andrzeja Kowala 3:1; będzie okazja do rewanżu. Drużyna z Suwałk, mimo trwającej przerwy, rozegra dwa zaległe spotkania ligowe: 4 stycznia zmierzy się u siebie z GKS-em Katowice, a 12 stycznia na wyjeździe z Cuprum Lubin.

Marek Pieniążek, wiceprezes KS Developres Rzeszów mówi o negocjacjach z Antigą