Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atakował kobiety w Rzeszowie. Chce dobrowolnie poddać się karze

Anna Janik
Pięć przestępstw naruszenia nietykalności cielesnej oraz dwa przestępstwa znieważenia - takie zarzuty znalazły się w akcie oskarżenia przeciwko 27-letniemu Arkadiuszowi C., który na os. Drabinianka atakował młode kobiety.

Przypomnijmy: w styczniu, lutym i marcu tego roku nieznany sprawca atakował młode kobiety na osiedlu Drabinianka w okolicach ulic Granicznej, Grabskiego i Siennej. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak jedna z dziewczyn zamieściła na Facebooku wpis, ostrzegający młode kobiety przed zakolczykowanym mężczyzną w kapturze, który najpierw proponuje kawę lub masaż, a potem atakuje. Z jedną z kobiet udało nam się porozmawiać.

- Złapał mnie mocno i i zapytał, czy chcę, aby mi zrobił masaż. Zdecydowanie odmówiłam - opowiadała na naszych łamach Sara. - Zaczął mnie dotykać, obmacywać. Próbowałam mu się wyrwać, ale uderzył mnie mocno w twarz, aż się okręciłam. Długo miałam podpuchniętą żuchwę. Bolało, jakby na palcach miał jakieś pierścionki - opowiadała.

Na szczęście Sarze udało się uciec, a sprawę zgłosiła policji. Zaraz po tym, okazało się, że w podobny sposób pokrzywdzone zostały trzy inne kobiety. Na przełomie stycznia i lutego na ulicy Siennej w Rzeszowie sprawca chwycił za rękę młodą kobietę i ją znieważył.

Z kolei 24 lutego około godz. 15 na ulicy Dąbrowskiego zaczepił 20-latkę, która szła w kierunku al. Batalionów Chłopskich. Chwycił ją i trzymał ją za rękę. Trzecia pokrzywdzona to 24-latka, która 4 marca została zaczepiona niedaleko ul. Fabrycznej. Tam mężczyzna naruszył jej nietykalność cielesną, dwukrotnie uderzył w twarz i znieważył.

Policja szybko ustaliła podejrzanego. Po zatrzymaniu 27-latka, prokuratura zastosowała wobec niego zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. W tym czasie śledczy badali charakter czynów. Śledztwo się już zakończyło, a do sądu trafił akt oskarżenia. - Zawiera siedem zarzutów, w których mimo doniesień medialnych nie ma przestępstw o charakterze seksualnym. One w toku śledztwa się nie potwierdziły - mówi Piotr Pawlik, zastępca prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszowa.

Arkadiusz C. przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Ponieważ mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze, akt oskarżenia zawiera wniosek o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.

- Kara, jaką prokurator uzgodnił z oskarżonym zostanie poddana ocenie sądu, dlatego do tego czasu nie zdradzamy, jakie ustalenia zapadły - dodaje prokurator Pawlik.

Brak zarzutu dotyczącego przestępstwa o charakterze seksualnym oznacza, że kara dla Arkadiusza C. maksymalnie może wynieść dwa lata więzienia. Gdyby odpowiadał za czyn, który początkowo badała prokuratura 27-latkowi groziłoby nawet 8 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24