Austriacy mistrzami świata w lotach. Piotr Żyła z rekordem Polski

WYNIKI

WYNIKI

1. Austria - 1648,4 pkt
2. Niemcy - 1625,2 pkt
3. Słowenia - 1580,4 pkt
4. Norwegia - 1542,2 pkt
5. Japonia - 1472,9 pkt
6. Czechy - 1452,1 pkt
7. Polska - 1444,5 pkt
8. Finlandia - 1421,7 pkt
9. Rosja - 459 pkt
10. Kazachstan - 342,9 pkt

Reprezentacja Austrii była bezkonkurencyjna na mamucie w norweskim Vikersund (HS-225) i obroniła zdobyty przed dwoma laty w Planicy tytuł mistrzów świata w lotach narciarskich.

Najlepiej spośród podopiecznych Alexandra Piontnera spisał się Thomas Morgenstern, który zaliczył odległości 224,5 i 225,5 metra.

Bardzo dobrze skakał również Martin Koch (217,5 i 218 m). Nieco słabiej, ale i tak bardzo dobrze, wypadli Andres Kofler (212,5 i 210,5 m) i Gregor Schlierenzauer (217 i 190,5).

Łącznie Austriacy zdobyli aż 1648,4 pkt i o ponad 23 punkty wyprzedzili kolejnych w klasyfikacji Niemców.

Najniższy stopień podium zajęła po raz pierwszy w historii reprezentacja Słowenii w barwach, której skakał m.in. złoty medalista wczorajszych mistrzostw indywidualnych, Robert Kranjec.
Niespodzianką była słabsza postawa reprezentacji Norwegii, która tym razem uplasowała się dopiero na czwartej pozycji.

Reprezentacja Polski zajęła siódme miejsce - w samej końcówce udało nam się wyprzedzić reprezentację Finlandii, która spadła na ósmą pozycję po słabych skokach Mattiego Hautamaeki i Anssi Koivuranty.

Spośród biało-czerwonych najdalej latał Piotr Żyła, który najpierw poprawił swój rekord życiowy o 10 metrów (223,5 m), by później skoczyć jeszcze dalej i ustanowić nowy rekord Polski (232,5 m).

Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobył jednak Krzysztof Miętus, który skakał krócej ale z krótszego rozbiegu i w gorszych warunkach (190,5 i 202 m).

Przyzwoicie, choć nie na maksimum swoich możliwości, skakał Kamil Stoch (208 i 196,5 m). Słabo wypadł Maciej Kot (174 i 178,5 m).
W konkursie drużynowym udział wzięło łącznie 10 drużyn. Reprezentacje Rosji i Kazachstanu nie zakwalifikował się do rundy finałowej.

Teraz najlepszych na świecie skoczków narciarskich czeka kilka dni przerwy, a już początkiem marca (3/4) odbędą się zawody Pucharu Świata na skoczni HS-130 w fińskim Lahti.