Autobusem i pociągiem pojedziesz na jednym bilecie

Chociaż porozumienie w sprawie wprowadzenia nowego rodzaju biletu prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc i marszałek województwa Władysław Ortyl podpisali w czerwcu, sprzedaż rozpocznie się dopiero w przyszłym tygodniu.

Powód? Podjęta w tym celu uchwała miejskich radnych musiała się uprawomocnić.

Anna Kowalska, dyrektor Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie wyjaśnia, że będzie to sieciowy bilet autobusowy poszerzony o możliwość korzystania z kolei.

- Na początku będą to wyłącznie połączenia Przewozów Regionalnych między Rzeszowem, a stacjami Babica Kolonia (w gm. Boguchwała), Trzciana (w gm. Świlcza) i Strażów (w gm. Krasne). W drugim etapie, na początku przyszłego roku obszar zostanie powiększony do stacji Czudec, Łańcut, Sędziszów Małopolski i Głogów Małopolski - wylicza dyrektor Kowalska.

Dodaje, że cena biletu będzie bardzo atrakcyjna.

- Do „sieciówki” autobusowej za 88 zł, pasażer dopłaci za możliwość jazdy koleją tylko 4 zł. Tym samym za 92 zł będzie mógł korzystać z dwóch środków transportu – wyjaśnia Anna Kowalska.

Aby korzystać z nowego biletu trzeba wyrobić Rzeszowską Kartę Miejską. Można to zrobić Punktach Obsługi Podróżnych, na ul. Lisa-Kuli, Grottgera, Targowej, Trembeckiego oraz w galeriach „Nowy Świat” i „Plaza”.

Raz wyrobiona karta jest wieloletnim nośnikiem nowych biletów, które można kupić w sklepie internetowym, 38 biletomatach na terenie całego Rzeszowa oraz w 80 biletomatach mobilnych. Wyrobienie karty jest darmowe.
- Przypominamy, że karta jest jednoczesnie jedynym nośnikiem informacji o uprawnieniach do darmowych przejazdów, które przysługują m.in. osobom wieku powyżej 70 lat, poniżej 4 lat, dawcom krwi i bezrobotnym. W pociągach inne dokumenty nie będą honorowane, dlatego trzeba mieć ze sobą tę kartę - przypomina Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Wprowadzenie biletu ma być uzupełnieniem budowy kolei aglomeracyjnej. Władze województwa starają się o dofinansowanie tego zadania. Jego koszt szacuje się na prawie pół miliarda złotych.

W urzędzie marszałkowskim chcą, aby elektryczne składy kursowały między Rzeszowem a Strzyżowem, Kolbuszową, Przeworskiem i Dębicą. Urzędnicy zwracają uwagę, że korzyści finansowe dla pasażerów to tylko część projektu.

- Chcemy, aby jak najwięcej osób przesiadło się dzięki temu z samochodów w transport zbiorowy. Poprawi to jakość powietrza w okolicy. A mniej spalin, to zdrowsi mieszkańcy – podkreśla prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

ZOBACZ TEŻ: Darmowe MPK w Rzeszowie