Autobusy MKS nie wyjadą w czwartek na podrzeszowskie trasy

O utworzeniu MKS-u związek gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa poinformował dwa tygodnie temu. Szefowie związku tłumaczyli, że mają już dość monopolu MPK i chcą wreszcie uniezależnić się od rzeszowskiego przewoźnika. Jak zapewniali, autobusy 12 linii, pokrywających się trasami i rozkładem jazdy z MPK, miały wyjechać na trasy od pierwszego kwietnia. Przewoźnik obiecywał m.in. tańsze bilety.

Falstart przez przystanki

Wczoraj związek PKS zorganizował drugą w ciągu dwóch tygodni konferencję prasową.

- Nasze autobusy nie wyjadą na trasy w czwartek. Nie mamy zgody na korzystanie z wielu przystanków w Rzeszowie. Poza tym zaskoczyła nas decyzja MPK, które postanowiło zostać w gminach. W tej sytuacji nie chcemy doprowadzić do chaosu na przystankach. Nasz rozkład jazdy pokrywa się bowiem z MPK - oznajmił Marek Poręba, wiceprezes związku PKS.

Sławomir Krygowski, prezes MPK Rzeszów jest zaskoczony decyzją konkurenta. Jeszcze bardziej dziwi go jednak tłumaczenie M. Poręby.

- Przecież to nie nasza wina, że ich rozkład jest niemal identyczny jak nasz. Zastanawiam się też, dlaczego konkurencja liczyła, że zrezygnujemy z kursów za miasto. Zależy nam na pasażerach i będziemy o nich walczyć. A zgoda na przystanki? Przecież zapewniali, że wszystko jest dopięte i gotowe na start - zastanawia się Krygowski.

Zniżki dla uczniów

Jak całe zamieszanie powinni interpretować pasażerowie? Jak ustaliliśmy, po 1. kwietnia w dalszym ciągu będą wozić ich autobusy MPK. Liczba i trasy autobusów zostaną na dotychczasowym poziomie.

Zmienią się jedynie ulgi na bilety. Na terenie gmin Boguchwała, Chmielnik, Czarna, Głogów Młp., Trzebowisko i Tyczyn, które należą do PKS będą honorowane ulgi ustawowe, z których korzystają głównie studenci i kombatanci.

- Zniżkę dostaną też uczniowie podstawówek, gimnazjów i szkół średnich, ale tylko na bilety okresowe i sieciowe. Ważność zachowują też bilety semestralne. Z kolei w gminach Świlcza, która nie należy do PKS i Krasne, które zadeklarowało chęć pozostania przy naszych usługach pozostaje pełna paleta zniżek, na bilety okresowe i jednorazowe - zapewnia Sławomir Krygowski, prezes MPK.

Troska o konkurenta

Na razie nie wiadomo, czy i kiedy MKS wystartuje. - Gdyby MPK nie poradziło sobie z obsługą linii, albo refundowaniem zniżek dla uczniów przejmiemy pasażerów - mówi M. Poręba.

- Dziękuję za troskę, ale nie ma takiej obawy. Wszystkie rentowne kursy oraz dopłaty do ulg utrzymamy. Będzie nam jeszcze łatwiej, kiedy PKS odda nam 340 tys. zł długu - ripostuje prezes Krygowski.