Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada A4 bez ekranów akustycznych?

Bartosz Gubernat
Zdjęcie archiwalne
Zdjęcie archiwalne Lukasz Zarzycki / Echo Dnia
Mieszkańcy okolic Terliczki, Łąki, Łukawca i Czarnej boją się, że autostrada A4 zatruje im życie.

Prawie 42-kilometrowy odcinek z Rzeszowa do Jarosławia ma być jednym z najdłuższych w ciągu autostrady A4. Jego budowa zgodnie z planem ma potrwać do maja przyszłego roku, ale niewykluczone, że dzięki dobrej pogodzie i szybkiej pracy wykonawcy uda się ja skończyć wcześniej. Najodważniejsze zapowiedzi wskazują nawet na grudzień tego roku, ale wykonawca prac na razie nie potwierdza tego terminu.

Trudności z przejazdem

Na szybki finał robót liczą przede wszystkim mieszkańcy miejscowości w powiatach rzeszowskim i łańcuckim, które sąsiadują z autostradą.

- Niestety, w tej chwili nie ma cywilizowanych warunków przejazdu przez wytyczoną drogę, która przebiega przez budowę autostrady. A mowa tu o odcinku Łąka - Łukawiec, gdzie drogowcy most dla mieszkańców okolicznych wsi skończą chyba po otwarciu autostrady... – denerwuje się czytelnik Nowin. I dodaje: - Można odnieść wrażenie, że robi się to wszystko celowo, aby uprzykrzyć ludziom życie. Mamy tu pędzące, na nic nie zwracające uwagi ciężarówki, wołającą o pomstę do nieba sygnalizację świetlną, niecywilizowane warunki przejazdu, generalnie ogromny syf. Kiedy to się skończy? – pyta internauta.

Boją się hałasu spowodowanego autostradą

Jeszcze więcej uwag mieszkańcy mają do projektu drogi. Zwracają uwagę, że na odcinku Terliczka - Łąka - Łukawiec - Czarna, gdzie autostrada przebiega w polach pomiędzy wsiami nie zaplanowano budowy ekranów akustycznych.

– Podobno z nich zrezygnowano, bo zmieniła się ustawa i normy hałasu są mniej restrykcyjne. Teren, przez który przebiega droga jest płaski, a co za tym idzie, echo bardzo się niesie. Już teraz, podczas gdy trwają prace przy budowie, jest straszny hałas. A co będzie się działo kiedy otworzą ten odcinek? – pyta nasz czytelnik.

Zwraca uwagę, że w kierunku na zachód od Rzeszowa autostrada jest szczelnie obstawiona ekranami, które w niektórych miejscach są wysokie na kilka metrów.

Hałas do kontroli

W rzeszowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad potwierdzają, że mniejszy zakres budowy ekranów rzeczywiście wynika z przepisów.

- Zgodnie z decyzją wydaną przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, po upływie roku od oddania autostrady do użytku zostanie przeprowadzona analiza porealizacyjna, w tym w szczególności w zakresie ochrony akustycznej. W przypadku stwierdzenia przekroczenia dopuszczalnych wartości zastosowane będą odpowiednie środki ochrony, na przykład podwyższenie lub dobudowa ekranów - mówi Joanna Rarus z GDDKiA w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24