Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o reklamację butów

Bartosz Gubernat
Dariusz Wojciechowski twierdzi, że obsługa sklepu przyjęła jego reklamację dopiero po interwencji policji.
Dariusz Wojciechowski twierdzi, że obsługa sklepu przyjęła jego reklamację dopiero po interwencji policji. KRYSTYNA BARANOWSKA
Dopiero interwencja policji zażegnała spór w sprawie reklamacji butów. Trzewiki trafiły do naprawy po godzinnej kłótni.

Dariusz Wojciechowski z Rzeszowa skórzane półbuty kupił półtora miesiąca temu. Zapłacił za nie 200 zł.

- Bardzo szybko w podeszwach wypadły dziury. Zostałem bez butów - opowiada.

Przyjechała policja

Mieszkaniec Rzeszowa poszedł więc do sklepu i zażądał wymiany albo zwrotu pieniędzy. Jakże wielkie było zdziwienie klientów sklepu, gdy chwile później na miejscu zjawiła się policja.

Artur Kondrat, Miejski Rzecznik Praw Konsumentów: - Przede wszystkim jestem mile zaskoczony, że policja nie zignorowała zgłoszenia. Sprzedawca w każdym przypadku powinien przyjąć reklamację, bo jeśli tego nie zrobi, klient ma wiele innych sposobów na zakwestionowanie wadliwego towaru. Inna sprawa, że na rozpatrzenie reklamacji sklep ma 14 dni. Nie można, więc żądać, aby decyzję o sposobie naprawy lub wymiany towaru podjął od razu.

- Niestety nie miałem innego wyjścia. Przez pół godziny sprzedawcy mnie ignorowali i nie chcieli uznać reklamacji. Dopiero po interwencji funkcjonariuszy obsługa przyjęła buty - denerwuje się mężczyzna.

Klient był niegrzeczny?

O całej zajście zapytaliśmy obsługę sklepu obuwniczego. Ale ani kierownik, ani sprzedawcy nie chcieli zbyt dużo mówić o sprawie. Stwierdzili jedynie, że klient zachowywał się niegrzecznie.

- Funkcjonariuszy wezwała ochrona sklepu - twierdzi Zbigniew Kocój, rzecznik komendanta miejskiego policji w Rzeszowie.

- Ustaliliśmy, że mężczyzna nie chciał zgodzić się na sposób reklamacji butów zaproponowany przez sprzedawcę. Żądał zwrotu pieniędzy. Kiedy mu odmówiono zaczął rzucać pudełkiem i mówić podniesionym głosem. Po naszej interwencji w końcu zgodził się zostawić buty - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24