Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Beata Terczyńska
K.Baranowska
Grupa mieszkańców z osiedli Kmity i Krakowska - Południe chce, by wyłączenia swoich osiedli z Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Do soboty potrwają walne zgromadzenia członków Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W gorącej, nerwowej atmosferze, bo mieszkańcy kolejnych osiedli głosują m.in. nad uchwałami w sprawie obniżenia wynagrodzeń zarządowi spółdzielni, okrojeniem liczby pracowników oraz nad wyłączeniem osiedli Kmity oraz Krakowska - Południe z RSM.

Chcieliśmy wczoraj uczestniczyć w spotkaniu mieszkańców osiedla 1000 - lecia. Niestety, nie zostaliśmy wpuszczeni. Podobnie, jak członkowie RSM z innych osiedli.

- To jakaś farsa - denerwuje się Wojciech Kozimor z osiedla Krakowska - Południe. - Jako członek RSM mam przecież prawo uczestniczyć w walnym zgromadzeniu. Oczywiście wiem, że nie mam dziś prawa do głosowania.

Tłumaczy, dlaczego chciał być na sali.

- Żeby patrzeć na ręce zarządowi, czy głosowanie jest prawidłowe, czy mandaty uprawniające do głosowania zostały rozdane właściwym osobom, a nie tylko pracownikom spółdzielni - denerwuje się.

- Mam do tego święte prawo. Tymczasem pracownicy spółdzielni bronią drzwi i dostępu do środka. Odbieram to jako próba na siłę przedłużenia starego układu na kolejne trzy lata.

Nie wpuszczono też Ryszarda Drzała, pomysłodawcy zmian w RSM. Nie dano mu szansy, by wytłumaczył, czym się kierował.

- To niezrozumiałe. To tak, jakby w Sejmie nie dopuścić wnioskodawcy - irytuje się.

Dlaczego rozgorzał ten konflikt, tłumaczy Zbigniew Karbarz, prezes Stowarzyszenia Spółdzielców RSM na osiedlu Krakowska - Południe.

- Chcemy zreformowania RSM. Mamy najwyższe spośród wszystkich rzeszowskich spółdzielni koszty funkcjonowania - mówi. - Z naszych informacji wynika, że spółdzielnia zatrudnia dziś 386 osób i mnożą się kolejne etaty. Uważamy, że da się je zmniejszyć o 40 procent. Widzimy, że zatrudnieni w spółdzielni ludzie nie są właściwie wykorzystywani. Nie jesteśmy zadowoleni z zarządzania. Poza tym poraża nas poziom arogancji ze strony obsługi, na co mam konkretne przykłady.

Jego zdaniem za podziałem RSM przemawia m.in. to, że małe spółdzielnie są tańsze. W jaki sposób?

- Odpadną nam koszty płacenia na zarząd przy ul. Gałęzowskiego - mówi Karbarz. - Zapytaliśmy kiedyś prezesa, ile zarabia. 10 minut milczał i nie odpowiedział. Z naszych ustaleń wynika, ze ok. 14 tys. zł brutto. Średnie wynagrodzenie w spółdzielni wynosi 3,6 tys. zł.

Grupie mieszkańców nie podoba się też wydawanie pieniędzy na niektóre inwestycje.

- Koszt remontu balkonu oszacowano na 6 tys. zł. A za co? Za rdzewiejące po dwóch latach metalowe barierki i sypiące się płytki? - pyta się.

Chcieliśmy wczoraj poznać racje drugiej strony i porozmawiać z Zygmuntem Haliniakiem, prezesem RSM albo kimś z jego zastępców. Nie udało się, a na spotkanie nas nie wpuszczono. Wcześniej w mediach prezes tłumaczył, ze siła administracji RSM jest w wielkości:

- Mimo tego, że niektórzy członkowie nie płacą w terminie, nie płacimy ani złotówki odsetek. Jeżeli rozbijemy siłę ekonomiczną i finansową RSM na spółdzielnie osiedlowe albo jeszcze mniejsze twory, to czy ci ludzie będą czuli się bezpieczniej? Niech sobie sami odpowiedzą, czy faktycznie działają w interesie członków.

Jeden z pracowników RSM mówi nam, że tak naprawdę jest to wojna o stołki w ewentualnym zarządzie nowych spółdzielni osiedlowych.

- Jaką dadzą ludziom gwarancję że w takiej małej spółdzielni będzie taniej? Żadnej. Na pewno nie będzie - uważa. - Pod znakiem zapytania stoi też, jak ci ludzie dadzą sobie radę z zarządzaniem blokami, remontami, inwestycjami itp.

Wielu mieszkańców krytykuje pomysł na odłączenie się osiedli. Absolutnie się na to nie zamierzają godzić. Są zadowoleni z inwestycji na osiedlach, odnowionych elewacji, likwidacji piecyków gazowych, nowych chodników itp.

Na pierwszym zgromadzeniu ludzie zagłosowali za utrzymaniem starych zasad. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24