Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awaryjne lądowanie Boeinga na lotnisku w Jasionce. Samolot lecący do Egiptu zawrócił znad Rumunii. Pasażer miał problemy z sercem

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Samolot linii Enter Air
Samolot linii Enter Air Krzysztof Zając/EPRZ Spotting Team
Około godziny trwała operacja związana z awaryjnym lądowaniem w Jasionce samolotu, lecącego z Warszawy do Hurgady. Pilot podjął decyzję o zawróceniu do Polski w związku z problemami kardiologicznymi jednego z pasażerów.

Boeing 737-800, należący do przewoźnika Enter Air, wystartował z Lotniska Chopina w Warszawie dziś o godz. 8.39. Na pokładzie miał 158 osób. Celem była Hurgada.

- Nad Rumunią kapitan samolotu zdecydował żeby wrócić do Polski, na najbliższe lotnisko, czyli do nas

- informuje Maciej Pruski, dyrektor pionu bezpieczeństwa w Porcie Lotniczym Rzeszów-Jasionka.

Powodem były problemy kardiologiczne, które pojawiły się u jednego z pasażerów, mężczyzny po 50-tce.

Informacja z pokładu samolotu została przekazana do kontrolera w wieży kontroli lotów, a stąd natychmiast do służb bezpieczeństwa portu lotniczego. 15 minut później samolot już lądował na rzeszowskim lotnisku.

- Nasze służby: straż ochrony lotniska, lotnicza straż ratowniczo-gaśnicza, były już w gotowości. Na miejscu czekała karetka pogotowia - relacjonuje Maciej Pruski.

Po przyziemieniu samolotu na pokład weszli ratownicy.

- Pacjent został zabezpieczony pod kątem medycznym. Jego stan był stabilny, po udzieleniu pierwszej pomocy lekarskiej opuścił pokład o własnych siłach. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Pasażer podróżował z małżonką, ona również opuściła samolot

- relacjonuje Maciej Pruski.

Boeing 737-800 po dotankowaniu paliwa ponownie wzbił się w powietrze i kontynuował lot do Hurgady.

Wszystko trwało godzinę. Przyziemienie było o godz. 9:52, a o godz. 10:58 – start do dalszego lotu. Nad działaniami czuwał i koordynował je dyżurny operacyjny Portu Lotniczego.

Jak dodaje Maciej Pruski, podobne przypadki awaryjnych lądowań zdarzają się każdego roku.

- Dla nas nie jest to bardzo skomplikowana operacja. Mamy stosowne procedury. Służby, zwłaszcza ratownicze, wiedzą jak się zachowywać w takich sytuacjach, mamy to przećwiczone. Samolot ląduje, kołuje na płytę postoju lotniska, służby dojeżdżają, drzwi się otwierają, wchodzimy natychmiast, szybko ratujemy ludzkie życie i zdrowie - mówi Maciej Pruski.

Jak dodaje - operacja nie zakłóciła siatki operacyjnej przylotów i odlotów innych samolotów.

Potężny An-124 Rusłan wystartował z lotniska w Jasionce. Największy samolot transportowy świata był tu od soboty. Na Podkarpacie przyleciał ze sprzętem medycznym z Chin, zamówionym przez spółkę Zarys z Zabrza, zajmującą się dostawą sprzętu medycznego. Przywiózł m.in. specjalistyczne kombinezony dla pracowników służby zdrowia.

Potężny An-124 Rusłan wystartował z lotniska w Jasionce. Prz...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24