Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awaryjne lądowanie śmigłowca w Świdniku. Pilot z Jarosławia przeżył

Beata Terczyńska, Dziennik Wschodni
FOT. DZIENNIK WSCHODNI
Na lotnisku w Świdniku spłonął prywatny śmigłowiec. Maszyna stanęła w ogniu po wylądowaniu. Pilotowi udało się uciec w ostatniej chwili. Wyskoczył ze śmigłowca.

W pobliżu lotniska w Świdniku k. Lublina awaryjnie lądował śmigłowiec należący do 44 - letniego mieszkańca Podkarpacia. Mężczyzna zdołał uciec. Maszyna spłonęła.

Dwumiejscowy śmigłowiec Exec lądował awaryjnie na polu, ok. 100 m od lotniska.

- W czasie lotu pilot zauważył, że coś niepokojącego dzieje się z maszyną. Próbował wylądować. W końcu wyskoczył z niego z wysokości ok. 2 metrów. Udało mu się uciec. Śmigłowiec spadł na ziemię, przewrócił się na bok i stanął w ogniu - mówi Arkadiusz Arciszewski z lubelskiej policji.

44-letni pilot, mieszkaniec Jarosławia, wyszedł z wypadku cało. Został przewieziony do szpitala na obserwację.

Był to jego lot treningowy. Maszyna spadła ok. 150 m od płyty lotniska w Świdniku. Przyczyny wypadku zbada komisja badania wypadków lotniczych. W śmigłowcu leciała jedna osoba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24