Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aż 100 tys. zł kosztowało siedem ławek w parku miejskim w Stalowej Woli

Wojciech Tatara
Mieszkańcy Stalowej Woli są w szoku, na co wydaje się pieniądze z miejskiej kasy.

W parku miejskim w Stalowej Woli ustawiono siedem nowych ławek. Każda z nich kosztowała ponad 14 tys. zł. Miało ich być dziesięć, ale miastu nie wystarczyło na te dodatkowe trzy pieniędzy.

- Te ławki powinny chyba być pozłacane, skoro każda kosztowała tyle, co samochód w przyzwoitym stanie. Za takie pieniądze można by wyremontować cały park, a nie tylko ustawić kilka siedlisk. Miasto jest zaniedbane, nie co się dziwić, skoro pieniądze wydaje się na takie fanaberie - irytuje się pani Katarzyna ze Stalowej Woli, która zadzwoniła do redakcji Nowin.

Ekskluzywne ławki, prawdopodobnie najdroższe na Podkarpaciu, zamontowano pod koniec kadencji poprzedniego prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka. Zostały zamówione w ramach projektu przebudowy całego miejskiego parku. Zgodnie z postulatami mieszkańców Stalowej Woli, którzy narzekali m.in. na brak w parku ścieżki rowerowej oraz ławek.

Aby móc postawić ławki, konieczna była zgoda autora koncepcji całego parku, prof. Stanisława Magdziaka, wykładowcy Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Projektant miał wizję, aby ławki pełniły, oprócz funkcji użytkowej, także funkcję artystyczną i komponowały się ze wszystkimi elementami parku. Ta oryginalna artystyczna wizja kosztowała podatników ze Stalowej Woli 100 tys. zł.

- Ławki za takie pieniądze to najdroższe o jakich słyszałem. To szczyt niegospodarności poprzednich władz - nie ma wątpliwości prezydent Lucjusz Nadbereżny, który wygrał wybory i po Andrzeju Szlęzaku przejął władzę w Stalowej Woli. - Przejrzałem dokładnie dokumentację przebudowy parku i, niestety, nic nie można zrobić w tej sprawie. Autor projektu ma tak sporządzoną umowę, że bez jego zgody nic w parku nie wolno zmienić. Mnie ten artystyczny wymiar nie przekonuje - dodaje.

Autor projektu: każda ławka ma indywidualny charakter

- Miasto jest zaniedbane, ale nie ma się co dziwić, skoro pieniądze, zamiast przeznaczyć je na inwestycje, wyrzuca się w błoto. Mam nadzieję, że nowy prezydent mądrzej będzie gospodarował publicznym groszem niż poprzednik - mówi pani Katarzyna.

Autor projektu parku oraz ławek w Stalowej Woli nie widzi nic niestosownego w ich cenie.

- Zdarzają się jeszcze wyższe ceny za ławki. To jest projekt autorski z zaprojektowaniem, wykonaniem, montażem i trzyletnią gwarancją. Każda ławka ma indywidualny charakter. Zresztą te ławki bardzo podobają się mieszkańcom - wyjaśnia prof. Stanisław Magdziak.

Skąd tak wysoka cena?

- Składa się na nią bardzo drogi kamień i materiał nierdzewny. Dodatkowo - jako artyście - naliczono mi wysoki podatek. Samo przygotowanie ławek wymagało sporego nakładu pracy. Docelowo planowano postawić w parku 10, a nie 7 ławek. Jednak miasto na taką liczbę nie miało pieniędzy. Jako autor projektu jestem odpowiedzialny za cały pasaż, czyli alejki, głazy, zagospodarowanie tzw. górki - dodaje prof. Magdziak.

Sprawdziliśmy, ile kosztowały ławki do rzeszowskich parków.

- To zależy od ławek, jakie chce się zamontować. Zdarzają się oferty i po 30 tys. zł za sztukę. My jednak tak drogich nie mamy. Najdroższe ławki, jakie posiadamy, kosztowały 4 tys. zł za sztukę, kilka jest też po 2,4 tys. zł, ale najwięcej mamy tych w przedziale cenowym 800-900 zł wraz z montażem - wyjaśnia Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24