AZS Mostostal Res-Drop Rzeszów wygrał, jak chciał

Jego vis a vis Grzegorz Wiśniowski miał za to wiele okazji, by bić brawo swoim podopiecznym. Głównie w popisowej I połowie.

Ostrovia, która wygrała dotąd 3 mecze i wyglądała na niełatwego rywala nie miała w Rzeszowie wiele do powiedzenia. Dominujący na deskach AZS (53 do 25 w zbiórkach) już w I kwarcie ustawił sobie mecz, wypracowując okazałą przewagę (8:2, 17:6). Na boisku brylowała pewna na rozegraniu i skuteczna Edyta Czerwonka (10 pkt. w I połowie) oraz konkretna w walce na deskach Urszula Rosochacka (12 pkt. w I połowie). Akademiczki korzystały z przewagi siły, wzrostu i dobrze ustawionych celowników także w II kwarcie co dało im wynik 45:23 po 20 minutach.

Po zmianie stron rzeszowianki obniżyły loty, ale nie tyle, by w którymkolwiek momencie nie było jasne, kto wygra mecz. Punktowały Dorota Arodź, Paulina Nieć, swoje robiła Czerwonka, która zaliczyła niemal 37 minut gry i jak na rozgrywającą imponującą liczbę zbiórek (13).

AZS MOSTOSTAL RES-DROB RZESZÓW - OSTROVIA 71:54 (23:6, 22:17, 13;16, 13:15)

AZS: Kieszkowska-Komar 6 (10 zb.), Łodygowska 7, Arodź 16 (2x3), Czerwonka 13 (7 as., 13 zb.), Nieć 8 oraz Rosochacka 16 (10 zb.), Włodarz 2, Furdak 0, Wiśniowska 2, Marcinik 1.

OSTROVIA: Cebulska 9, Krzyżaniak 4, Parysek 3, Krygowska 7 (1x3), Skrzypczak 18 (5x3) oraz Klimczak 2, Hołysz 0, Misiek 5, Nowicka 2, Czaska 4, Wiertelak 0.

WIDZÓW 150.

Obszerna relacja z wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.