Koszykarki AZS-u po raz drugi w historii awansowały do ekstraklasy. Pierwszy raz miało to miejsce wiosną 1994 roku (przygoda trwała sezon).
- Miałam 2 lata, więc nie pamiętam, ale po trybunach pewnie gdzieś wtedy biegałam - uśmiechała się po meczu Klaudia Kąsek, której mama Elżbieta grała we wspomnianej drużynie Mariana Marcińca.
Na awans zanosiło się od paru tygodni. "Akademiczki" w II etapie wygrywały mecz za meczem i w Rzeszowie trwało finałowe odliczanie. Przed meczem z Aptekami dmuchano na zimne, bo w Olsztynie nasze dziewczyny dopiero w IV kwarcie złamały opór rywalek. W sobotę ciężko było tylko w I kwarcie, kiedy przyjezdne podgoniły wynik trójkami. W II ćwiartce nastąpił odjazd gospodyń, które rządziły na deskach (w zbiorkach 49:26) i na przerwę zeszły z porządna zaliczką (45:24).
Na początku III kwarty zza łuku trafiły Katarzyna Furdak, Agata Rafałowicz i choć rzeszowianki grały chwilami nonszalancko, sukcesywnie budowały przewagę. Widzowie pocili się w parnej hali, ale nie nudzili, bo olsztynianki do końca dzielnie się biły, a ich szkoleniowiec żył na ławce.
- Trener Downar-Zapolski prosił, żebyśmy nie popełnili żadnej gafy, nie popsuli święta AZS-owi - żartował po meczu Tomasz Sztąberski, coach Aptek. - Poważnie mówiąc, brakło mi dwóch ważnych dziewczyn, by mocniej postraszyć rzeszowianki. Gratuluję AZS-owi. Wiem, jak smakuje taki awans. Udało mi się to kiedyś z Łącznością Olsztyn.
Ostatnie punkty na zapleczu ekstraklasy zdobyła dla AZS-u Katarzyna Furdak, trafiając jeden wolny. Po końcowej syrenie "akademiczki" nie posiadały się radości. Były śpiewy, piski, brawa od kibiców, nie zabrakło szampana.
- Mówiłem, że fetę urządzimy po sezonie, ale skoro media doniosły, że będzie szampan, musiałem o niego zadbać - mówił Wilhelm Woźniak, prezes AZS-u.
Druga część fety miała miejsce już poza halą.
- Nie wiem, gdzie to będzie, ale na pewno będzie nas słychać z daleka - śmiała się Magda Bibrzycka, która w naszym klubie zaliczyła drugi awans w karierze (wcześniej w Pruszkowie).
AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW - APTEKI ARNIKA OLSZTYN 91:66 (16:14, 29:10, 21:15, 25:27)
AZS: Bibrzycka 4, Kret 11 (1x3, 11 zb., 5 as.), Rafałowicz 13 (2x3), Furdak 19 (2x3, 5 as., 5 prz.), Rosochacka 20 (9 zb., 3prz., 4 str.) oraz Hogendorf 12, Mukosiej 6, Baran 2, Kąsek 2, Górecka 2.
APTEKI: Różyńska 23 (5 as., 4 str.), Markiewicz 4 (6 as., 8 prz., 5 str.), Rutkowska 7 (1x3, 2 bl.), Minczewska 7 (5 str.), Skowronek 7 oraz Wichłacz 12 (2x3), Spital 6, Todys 0, Czaboryk 0, Ulaszewska 0. WIDZÓW: 350.
Pełna relacja z wypowiedziami w poniedziałkowym Stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę