Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS OPTeam Rzeszów pewnie ograł SMS

Tomasz Ryzner
Rzeszowianki na finiszu sezonu złapały wysoką formę. Nz. w akcji Agata Rafałwoicz, playmakerak naszej drużyny.
Rzeszowianki na finiszu sezonu złapały wysoką formę. Nz. w akcji Agata Rafałwoicz, playmakerak naszej drużyny. Krzysztof Kapica
Pierwszoligowe koszykarki AZS-u OPTeam Rzeszów wygrały u siebie z SMS-em Łomianki 84:60.

- Wróciłyśmy do szybszej gry. Zagrałyśmy z powerem - mówiła po meczu Agnieszka Bibrzycka. "Biba" na finiszu sezonu rzeczywiście nabrała mocy. Tak swobodnie i pewnie grającej kibice dawno jej nie oglądali.

Mecz nie był spacerkiem, choć zaczęło się od 10:2 dla AZS-u. W II kwarcie nastolatki z SMS-u zaczęły powoli wracać do gry. Wymuszały dużo fauli (12 pkt. z wolnych w I połowie) i po 20 minutach przegrywały tylko 33:38.

Po zmianie stron przyjezdne rzuciły na szalę wszystkie siły; broniły wysoko i AZS tracił sporo sekund, nim wypracował pozycję rzutową. Gdy trójkę ustrzeliła Paulina Kuras (wychowanka MLKS-u Rzeszów) miejscowe wygrywały tylko 42:40, a po wolnych Kingi Bandyk znalazły się na minusie (42:43). Prowadzenie odzyskały dzięki wolnym Pauliny Misiek (47:45). Kluczowy moment nastąpił po czasie, o który niespełna 3 minuty przed końcem III kwarty porosił trener Rafał Czyszpak. Tablica pokazywała wtedy 51:47 dla AZS-u. Pauza o niebo lepiej podziała na nasz team, który końcowy fragment odsłony wygrał 12:2 (63:49).
W ćwiartce nr 4 AZS był już na fali. Błyszczała "Biba", co chwilę kosz dziurawiła Misiek, jak zwykle skuteczna też w walce na deskach. Przyjezdnym wyraźnie brakowało już "paliwa". Rzeszowianki nie miały z tym problemu, grały z polotem i co chwilę zbierały brawa. 5 minut przed końcem 5 faul złapała Magda Rafałowicz, ale AZS prowadził już 75:54 i był pewny swego.

Ze statystycznych ciekawostek wrażenie robi 31 asyst naszej ekipy, bliskość triple-double u Misiek i 9 przechwytów Kret.

- To jeden z naszych lepszych meczów. SMS zagrał lepiej, niż u siebie, ale przegrał o wiele wyżej, niż w I rundzie. Myślę, że kibice się nie nudzili - stwierdził Grzegorz Wiśniowski, coach AZS-u.

- Doświadczenie rzeszowianek pozwoliło im grać bardziej ekonomicznie, zachować więcej sił. Moje zawodniczki na tym polu się nie popisały - stwierdził trener SMS-u.
AZS OPTeam RZESZÓW - ARCUS SMS PZKosz ŁOMIANKI 84:60 (19:14, 19:19, 25:16, 21:11)
RZESZÓW: Rafałowicz 1 (6 as.), Bibrzycka 21 (1x3, 5 as., 4 prz.), Misiek 26 (13 zb., 5 as., 9 prz.), Arodź 10 (3 prz.), Łodygowska 8 oraz Włodarz 7 (1x3, 4 as.), Kret 7 (5 as., 9 zb.), Miszczuk 0, Baran 4, Kieszkowska-Komar 0, Kowal 0.
SMS: Kuras 17 (2x3, 3 prz.), Morawiec 0, Wilk 7, Miłoszewska 4, Skrzecz 10 (1x3) oraz Bandyk 13 (10 zb., 3 prz.), Ostrowska 4, Wolańska 5, Blicharz 0, Jackowska 0, Muszak 0, Łabuz 0.
WIDZÓW ok. 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24