Baby boom w Stobiernej koło Rzeszowa. Przedszkola nie mieszczą wszystkich chętnych

Na problem zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników, który – pełen frustracji – poskarżył się, że jego pociecha nie znalazła miejsca w przedszkolu przy Szkole Podstawowej nr 2. Mimo, że – zapewnia – spełniała wszystkie kryteria regulaminowe

- W procesie przyjęć do przedszkola obowiązuje określony regulamin, który jasno określa ilości punków do zdobycia przez malucha – twierdzi, prosząc o zachowanie anonimowości.

A jego dziecko otrzymało punkty z racji tego, że pochodzi z rodziny 3+, oboje jego rodzice pracują zawodowo, mieszkają na terenie gminy w odległości mniejszej niż 300 metrów od szkoły, a rodzeństwo malucha uczęszcza również do tej szkoły.

- A jednak nie dostało się do przedszkola – mówi. I przypuszcza, że o kwalifikacji dzieci decydowały w niektórych przypadkach kryteria inne niż regulamin, choć – przyznaje – na takie przypuszczenia nie ma żadnych dowodów.

Dyrektorka Zespołu Szkół nr 2 w Stobiernej przyznaje, że jest deficyt miejsc przedszkolnych.

- Być może w opisywanej sytuacji chodzi o trzylatka, bo akurat najwięcej dzieci w tej grupie wiekowej nie dostało się do przedszkola – domyśla się Barbara Urban. – Proszę mi wierzyć, że w najbliższej okolicy osiedla mieszkalne powstają w takim tempie, osiedlają się w nich młode małżeństwa, że jak sięgam pamięcią, takiego wzrostu liczby mieszkańców do tej pory nie obserwowałam. A to ma swoje różne konsekwencje.

Stobierna w ostatnich latach stała się rozrastającą się "sypialnią" dla pracujących w Rzeszowie i okazało się, że gminna oświata Trzebowniska nie była przygotowana na tak skokowy przyrost naturalny.

- Uzgodniliśmy z władzami gminy, że zostanie utworzony jeszcze jeden, ponadprogramowy oddział przedszkolny, i właśnie w naszej szkole – dodaje pani dyrektor. – Tyle, że adresowany będzie dla chętnych z całej Stobiernej. Zbiorą się komisje rekrutacyjne z obu tutejszych szkół i ponownie będziemy rozpatrywać wnioski tych rodziców, których dzieci nie zostały wcześniej zakwalifikowane. Podkreślam, że kwalifikacje były i będą dokonywać się podstawie regulaminu.

Przypuszcza, że gdyby powstał jeszcze jedne oddział przedszkolny, najlepiej przy szkole „jedynce”, która ma do tego przestrzeń lokalową, to Stobierna rozwiązałaby sobie problem deficytu miejsc w przedszkolach. Przynajmniej na jakiś czas.