Baja Carpathia na mecie. Viktor Chytka bezkonkurencyjny

Trzydniową rywalizację rozpoczął prolog rozegrany na torze motocrossowym przy ul. Spichlerzowej w Rzeszowie. Zawodnicy walczyli tu o pierwszeństwo startu do sobotniego odcinka rozgrywanego w okolicach Nowej Dęby i Bojanowa.

Najszybciej z piątkowym przejazdem uporali się Włodzimierz Grajek z Poznania. (samochód SAM MTR) oraz wśród quadów Czech Tomas Kubiena na Suzuki SV.

W sobotę uczestnicy rajdu walczyli m.in na trudnym terenie poligonu w Nowej Dębie. Mieli do pokonania także najdłuższy w Polsce odcinek cross-country, mierzący aż 133 km. Z trasą najlepiej poradził sobie Viktor Chytka z Czech, uczestnik rajdu Dakar. Dzięki temu jadący hummerem 3 evo zawodnik prowadził po drugim dniu zawodów. Wieczorem zespoły przeniosły się do Rzeszowa, gdzie stacjonowały na parkingu przy Urzędzie Marszałkowskim. Tu kibice mogli obejrzeć ich terenówki.

W niedzielę uczestnicy Baja Carpathii ścigali się po trasach pogórza dynowskiego. Na trasę rajdu samochody wyjeżdżały z parku serwisowego zlokalizowanego na targowisku przy Sanie w Dynowie. Zawodnicy dwukrotnie pokonali odcinek Ulucz, ze startem i metą w Siedliskach. Po jego zakończeniu samochody zameldowały się na mecie, na płycie rzeszowskiego rynku.

Wśród kierowców samochodów najlepszy okazał się Viktor Chytka z Czech (Hummer 3 Evo) drugi był jego rodak Zdenek Porizek (BMW X5), a trzeci najlepszy z Polaków Marcin Kruszewicz (Bowler Wild Cat). Rywalizację wśród quadów wygrał również Czech Josef Machacek, jadący Yamahą Raptor. Pełna lista wyników na stronie www.bajacarpathia.pl.