Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Balet Opery Lyońskiej na otwarcie Łódzkich Spotkań Baletowych w Teatrze Wielkim

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Balet Opery Lyońskiej zaprezentuje między innymi spektakl „Beach Birds”
Balet Opery Lyońskiej zaprezentuje między innymi spektakl „Beach Birds” materiały prasowe
Rozpoczynają się XXVII Łódzkie Spotkania Baletowe, jedno z najważniejszych w Europie cyklicznych wydarzeń poświęconych sztuce tańca. Imprezę otworzą artyści z Baletu Opery w Lyon.

Łódzkie Spotkania Baletowe, międzynarodowy festiwal organizowany przez Teatr Wielki, prezentuje najważniejsze osiągnięcia współczesnej choreografii i najznakomitsze zespoły z różnych części świata. To taneczne biennale może się poszczycić już 55-letnią tradycją. W tym czasie swoje spektakle przedstawiali w Łodzi wspaniali choreografowie, na scenie Teatru Wielkiego występowali wybitni tancerze, prezentowały się czołowe grupy.

Tegoroczną odsłonę przedsięwzięcia zainauguruje - w piątek 26 i sobotę 27 kwietnia od godz. 19 - Ballet de l’Opera de Lyon, z przedstawieniem „Merce Cunningham Forever: Beach Birds/Biped”.

Balet Opery Lyońskiej uważany jest za jeden z najbardziej progresywnych i otwartych na sztukę tańca współczesnego. Nowe widowisko zespołu powstało, by uczcić 105. rocznicę urodzin legendarnego amerykańskiego tancerza i choreografa Merce’a Cunninghama. Na spektakl składają się dwa przełomowe w historii tańca dzieła, którymi Cunningham wprowadził sztukę tańca w XXI wiek.

„Beach Birds” (1991 rok) to owoc wieloletniej współpracy choreografa z kompozytorem Johnem Cage’em. Spokojna, delikatna, subtelna muzyka Cage’a i taniec dwukolorowych postaci tworzą na scenie niezwykłą kaligrafię. Taneczna kompozycja pozbawiona jest fabuły, uwzględnia przypadkowość, jest efektem licznych eksperymentów, zestawieniem ruchów, których pozornie nie da się połączyć. Oświetlenie zostało opracowane metodą losowego doboru kolorów i ich intensywności. Kostiumy, scenografię i światło do przedstawienia stworzyła Marsha Skinner.

„Komputery są przyszłością tańca” - powiedział w 1995 roku Merce Cunningham i w jego przypadku nie były to tylko słowa. Aby stworzyć „Biped”, Cunningham wygenerował ruch za pomocą oprogramowania komputerowego. Prace nad choreografią rozpoczął w 1989 roku, korzystając z programu Life Forms stworzonego na Uniwersytecie Simona Frasiera w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Oprogramowanie przedstawiało zarysy postaci ludzkiej w trójwymiarowej przestrzeni. Skomputeryzowane „figurki” miały ruchome stawy i można było zmusić je do wykonywania wszelkiego rodzaju ruchów.

Cunningham używał programu do eksperymentowania z pomysłami choreograficznymi, a stworzone sekwencje przekazywał tancerzom. Często układy okazywały się niemożliwe do wykonania, ale prowadziły do wyborów, których wcześniej nie proponował tancerzom.

Dekoracja została stworzona przy wykorzystaniu technologii Motion Capture, we współpracy z artystami cyfrowymi - Paulem Kaiserem i Shelley Eshkar. Z czujnikami na ciałach tancerze Cunningham wykonywali sekwencje z „Biped”, następnie Eshkar i Kaiser animowali wirtualne postacie. Tym samym ruch tancerzy został przekształcony w abstrakcyjne obrazy wyświetlane na kurtynie z przodu sceny.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki