Baligród > Trzeba zwrócić przedwojenne dobra

Jankowska wyjechała z Baligrodu w latach 40. wraz z narzeczonym o nazwisku Schmidt, przedsiębiorcą w Zasławiu koło Zagórza. Mężczyzna musiał uciekać - groziła mu śmierć z rąk hitlerowców. Pobrali się za granicą, mieszkają w Wiedniu.
Początkiem lat 90. Jankowska-Schmidt postanowiła ubiegać się o zwrot swoich dóbr w Baligrodzie. W 2003 r. poinformowała o tym wójta Henryka Leichta. Zaznaczyła, że nie zamierza odzyskiwać nieruchomości będących w prywatnych rękach, lecz te należące do Skarbu Państwa, głównie lasy i grunty.

Na terenie nadleśnictwa są dawne ogrody dworskie. Przed wojną Jankowscy byli również właścicielami działek w centrum miasteczka (dziś niektóre należą do gminy) oraz ponad 20 hektarów wokół Baligrodu.

Nie wiadomo, co spadkobierczyni zamierza zrobić po odzyskaniu tych terenów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 78-letnia dziś kobieta zechce zainwestować w rodzinnej miejscowości.

Robert Stępień, wójt Baligrodu: - Będziemy z panią Schmidt negocjować. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Samorządu nie stać na zapłacenie za działki. Jeśli jednak zostaniemy do tego zmuszeni, to będziemy musieli się dostosować.