Baraż o Superligę. Handball Stal Mielec w Lubinie spróbuje odrobić trzy bramki

Pierwszy barażowy mecz rozegrany w sobotę w Mielcu niestety nie ułożył się po myśli mielczan. Stal rozegrał dwie diametralnie odmienne połowy. W pierwszej miejscowi zagrali znakomicie, jednak po przerwie coś się zacięło w ich grze co przełożyło się na porażkę trzema bramkami. Aby myśleć o awansie do Superligi, mecz rewanżowy w Lubinie trzeba wygrać przynajmniej trzema bramkami.

– Zespół z Lubina postawił nam ciężkie warunki. Bardzo dobrze w bramce prezentował się Marcin Schodowski i nie mogliśmy się niestety przebić. Lepiej analizować drugą połowę, bo na największych błędach się najlepiej uczy. Dlatego na pewno ta druga połowa będzie przez nas szczególnie analizowana

- mówi bramkarz Stali Dawid Dekarz.

Dawid w sobotę zagrał bardzo dobre zawody, mecz skończył z 45% skutecznością obronionych rzutów. Cóż z tego skoro w ataku mielczanom nie szło. I właśnie grę w ofensywie muszą zdecydowanie poprawić zawodnicy z Mielca, aby marzyć o pokonaniu Zagłębia. Drugi konieczny warunek to równa gra przez całe spotkanie, co zauważył trener Rafał Gliński po sobotnim meczu - W drugim meczu musimy zagrać perfekcyjne 60 minut i wtedy może jest szansa, żeby myśleć o pukaniu do drzwi Superligi.

Początek rewanżowego spotkania w Lubinie w środę o 18. Transmisja na platformie emocje.tv.