Do 10. minuty oba zespoły toczyły wyrównaną walkę i wynik utrzymywał się w granicach remisu. Między 13. a 18 minutą czuwajowcy, niesieni gorącym dopingiem licznej widowni, rzucili siedem kolejnych goli, tracąc zaledwie dwa. Gdy na przerwę schodzili z 6-bramkowym zapasem, wydawało się, że w drugiej odsłonie jeszcze powiększą przewagę.
Być może przemyślanie przedwcześnie uwierzyli, że jest już "pozamiatane". Sokół, tworzący mieszankę rutyny z młodością, poczynał sobie coraz raźniej. Przewaga topniała do 3-4 goli. Jednak miejscowi poderwali się i w 48. min wygrywali 29:23. Niestety, końcówka im nie wyszła, a gdańszczanom dopisywało szczęście. W 54. min zrobiło się 30:30 i były obawy, czy uda się Czuwajowi sięgnąć po zwycięstwo.
Udało się, ale zaliczka jest skromna i wszystko rozstrzygnie się w sobotę w rewanżowym meczu w Gdańsku.
CZUWAJ POSiR PRZEMYŚL - SOKÓŁ GDAŃSK 35:33 (19:13)
CZUWAJ: Leitner, Sar - Kroczek 4, Baraniecki 2, Hataś, Kostka 1, Stołowski 11, Błażkowski 2, Cypryś 8, Szkarpecki 3, Kalinowski 4.
SOKÓŁ: Szymura, Kasperek - Wiśniewski, Mielczewski 4, Ciszewski 2, Ludian 5, Jasowicz 6, Konop 1, Steege 5, Młynarek 2, Trojanowicz 5, Wieczorkowski 3.
SĘDZIOWALI Ireneusz Szymański (Gliwice) oraz Rafał Krawczyk (Łaziska Górne). KARY: 6 min - 8 min. WIDZÓW 1000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?